Po zbadaniu szczątków pocisku przez ukraińskich ekspertów z Kijowskiego Instytutu Naukowo-Badawczego Kryminalistyki, okazało się, że "Oresznik" to w rzeczywistości ulepszona wersja starszego modelu rakiety balistycznej średniego zasięgu RS-26 "Rubież". Analiza wykazała, że niektóre części pocisku pochodzą z lat 2016-2017, co sugeruje, że nie jest to zupełnie nowa konstrukcja.
Dziennikarze "The Economist" zwracają uwagę, że "Oresznik" może być bardziej demonstracją siły skierowaną do zachodniej opinii publicznej niż rzeczywistym przełomem w rosyjskim arsenale. Podkreślają, że przedstawianie tej rakiety jako zupełnie nowego sprzętu jest dalekie od prawdy.