Kilka dni temu media zwróciły uwagę na kontrowersyjną publikację, sprzedawaną w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. „Gender Queer – Autobiografia” to – wedle wydawcy – „przystępna, nowoczesna i inkluzywna pozycja o dorastaniu jako osoba trans”. W publikacji zawarto m.in. komiksową scenę seksu oralnego.

- „Jak ustalili nasi dziennikarze, w muzealnej księgarni w dziale dla dzieci i młodzieży można kupić książki wulgarnie szerzące ideologię LGBT. Całość jest oprawiona w kolorowym, cukierkowym stylu, co sugeruje, że jest skierowana do najmłodszych”

- poinformowała Telewizja Republika.  

Do sprawy odniósł się w czasie spotkania w Oławie Karol Nawrocki.

- „Indoktrynacja i ideologia, naruszająca wrażliwość, bezpieczeństwo i komfort dzieciństwa naszych dzieci, naszych wnuków, osób młodych. Żeby była jasność – jestem za wolnością ludzi dorosłych. Każdy decyduje o tym, czym się zajmuje, ale my musimy chronić nasze dzieci przed tym co już zaczęło niszczyć Zachód, przed przymuszaniem do zmiany płci, okaleczania dzieci”

- oświadczył obywatelski kandydat na prezydenta.

- „Są dwie płcie i w Polsce i na całym świecie, a taka indoktrynacja i propaganda wiecie gdzie to się powinno znaleźć?”

- dodał.

Następnie włożył okładkę komiksu do niszczarki.

- „Panie zastępco Donalda Tuska! Zadaje publiczne pytanie, ile jest w Polsce płci? I czemu w pana muzeum można dostać takie treści, które naruszają bezpieczeństwo i komfort dzieciństwa naszych dzieci?”

- zwrócił się do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.