Do zapalenia metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice doszło w środę rano. W wypadku poszkodowanych zostało 16 osób. W czwartek zmarł jeden z hospitalizowanych górników. Mężczyzna miał rozległe poparzenia dróg oddechowych i ciała. Dziś popołudniu rzecznik Centrum Leczenia Oparzeń Wojciech Smętek przekazał PAP kolejne tragiczne wieści.

- „Zmarł drugi z górników leczonych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po środowym zapaleniu metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice”

- poinformował.

- „Był to jeden z najbardziej poszkodowanych pacjentów, od początku przebywał na oddziale intensywnej opieki medycznej. Miał oparzone 80 proc. powierzchni ciała, w tym 60 proc. trzeciego stopnia, a także drogi oddechowe”

- dodał.

Wieczorem rzecznik placówki poinformował, że zmarł trzeci z górników.

- „Górnik od początku przebywał na oddziale anestozjologii i intensywnej terapii. Miał oparzone 80 proc. powierzchni ciała, w tym ponad 30 proc. trzeciego stopnia oraz zaawansowane oparzenia dróg oddechowych”

- przekazał.

W szpitalu wciąż przebywa siedmiu poparzonych górników. W poniedziałek odbędzie się w Knurowie akcja oddawania krwi dla rannych. Przy parkingu kopalni „Ruchu Knurów” postawiony zostanie specjalny ambulans do pobierania krwi i osocza.