Marcin Kierwiński po kilku miesiącach stania na czele resortu spraw wewnętrznych i administracji zrezygnował z pracy w rządzie Donalda Tuska, aby objąć mandat europosła. Teraz jednak wyraził gotowość do zrzeczenia się mandatu i powrotu do kraju. Ma zająć się w rządzie kwestiami związanymi z odbudową miejscowości dotkniętych powodziami.

Razem z Kierwińskim, z tej samej listy do Parlamentu Europejskiego dostali się Kamila Gasiuk-Pihowicz i Michał Szczerba. Kolejne miejsce, już niedające mandatu, zdobyła Hanna Gronkiewicz-Walt. Teraz to właśnie ona ma więc pierwszeństwo do przejęcia mandatu Kierwińskiego.

W rozmowie z Onetem była prezes NBP potwierdziła, że obejmie mandat.

- „Byłam w szoku, że Marcin Kierwiński złożył mandat i mogę wejść na jego miejsce do Parlamentu Europejskiego. To duże zaskoczenie. Robiłam właśnie obiad, gdy się dowiedziałam. Przedyskutowaliśmy to z mężem i podjęłam decyzję, że przyjmę mandat europosłanki”

- powiedziała.