Wczoraj „Newsweek” ujawnił swoje ustalenia, wedle których marszałek Sejmu Szymon Hołownia „studiował” na Collegium Humanum, a oceny wpisywał mu osobiście rektor tej uczelni. Informacjom tym chwilę później zaprzeczyła rzeczniczka marszałka Katarzyna Karpa-Świderek. Oświadczenie opublikowała też Polska 2050 twierdząc, że „niezależny kandydat” Hołownia skierował kilka lat temu podanie o przyjęcie na uczelnię, ale zrezygnował, dowiadując się o podejrzanej reputacji Collegium Humanum.

Znacznie bardziej niepokojące są wyjaśnienia samego Szymona Hołowni, który zasugerował, że może być ofiarą ataku służb specjalnych.

- „Zastanawiam się skąd pochodzą te informacje, którymi dzisiaj obracają dziennikarze. Bo jeżeli pochodzą ze śledztwa i ujawnia je ktoś z otoczenia podejrzanego rektora albo innych osób, to oznacza przestępstwo. Nie można ujawniać informacji ze śledztwa”

- powiedział lider Polski 2050.

- „Natomiast jeżeli miałoby się okazać, w co nie chcę wierzyć, że do gry wkroczyły służby naszego państwa i to one dzielą się z dziennikarzami albo jakimiś innymi osobami, którym zależy na pomawianiu mnie w tej sytuacji przedwyborczej, takimi fake newsami, pomówieniami, kłamstwami, to oznacza, że sprawa jest bardzo poważna i to oznacza, że dojdzie do bardzo poważnego kryzysu zaufania w naszej koalicji, bo jeżeli służby za tym stoją albo służby lub prokuratura miała w tym jakikolwiek udział, bo skądś te informacje musiały też wyciec, no to będzie znaczyło, że nie jest to to, na co się umawialiśmy przychodząc i zmieniając państwo, żeby nie wyglądało tak, jak wyglądało za PiS

- dodał.

Na wypowiedź marszałka Sejmu zareagował za pośrednictwem mediów społecznościowych europoseł Piotr Müller, który zwraca uwagę na wagę tej sprawy.

- „Druga osoba w państwie, lider jednej z partii koalicyjnych Szymon Hołownia, stawia tezę, że polskie służby mogły rozpocząć ingerencję w proces wyborczy. Od wielu miesięcy gołym okiem widać, że regularnie wykorzystywane są przeciwko opozycji. Teraz prawdopodobnie rozpoczął się proces wykorzystywania ich do przypiłowania koalicjantów”

- zauważył polityk.

- „To niezwykle poważne zarzuty, które powinny zostać niezwłocznie wyjaśnione!”

- dodał.

Głos zabrał również b. pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn.

- „Bez względu na to skąd są dane o studiach Pana Marszałka wypowiedź Szymona Hołowni dowodzi, że uznaje on grę służb i prokuratury przeciwko sobie za realny scenariusz. Czy służby są wykorzystywane do rozgrywek w koalicji? Coraz mocniej przypominałoby to realia rządów PO-PSL…”

- stwierdził doradca prezydenta.