Popierany przez PiS kandydat wystąpił dziś na konferencji prasowej, w czasie której zaprezentował projekt ustawy o funduszu rozwoju technologii przełomowych.

- „Polska i cały świat jest dzisiaj w rewolucji nowych technologii. Jesteśmy w momencie, który jest przełomowy dla państwa polskiego, dla naszego bezpieczeństwa, dla gospodarki. Świat znajduje się w rewolucji technologicznej, której Polska nie może przespać”

- zauważył Nawrocki, który wcześniej spotkał się z przedstawicielami świata nowych technologii.

Zwrócił uwagę na dane, z których wynika, że w 2030 roku kapitał firm związanych ze sztuczną inteligencją może być większy niż polska gospodarka dzisiaj.

- „Jak wiemy, rząd Donalda Tuska rozpoczął od ataku na nowe technologie i na nasze aspiracyjne działania jako państwa polskiego. Przykładów można podawać wiele. Z jednej strony fascynacja inwestycjami Google na poziomie jednej pensji prezesa Google, z drugiej strony ograniczanie środków finansowych na politechnice poznańskiej przy pracy nad komputerem kwantowym, czy niedoprowadzenie do końca inwestycji Intela”

- zauważył.

- „To pokazuje, że właściwie w wielu zakresach dzisiejsza Polska Donalda Tuska nie dostrzega tej rewolucji i momentu, w którym się znajdujemy”

- ocenił.

Polska tymczasem, jak podkreśla Karol Nawrocki, rewolucji tej przespać nie może. Dlatego zaproponował projekt ustawy o funduszu rozwoju technologii przełomowych. Zapowiedział, że jeżeli zostanie wybrany na prezydenta, skieruje projekt do Sejmu zaraz po swoim zaprzysiężeniu.

- „Potrzebujemy konkretnej instytucji państwa polskiego pod patronatem prezydenta Polski. Będzie to fundusz, w którym znajdzie się miejsce dla przedstawicieli rządu polskiego”

- oświadczył.