O incydencie, do którego miało dojść wczoraj po południu, poinformował portal dts24.pl. Wedle lokalnych dziennikarzy, poseł Ryszard Wilk został zabrany karetką z Miasteczka Galicyjskiego w Nowym Sączu na oddział ratunkowy. Parlamentarzysta miał mieć przy sobie ostre narzędzie.
- „Świadkowie zdarzenia twierdzą, że Ryszard Wilk groził odebraniem sobie życia”
- podaje dts24.pl.
Awantura z policjantami
Na początku października do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie posłowi Wilkowi immunitetu. Powodem jest awantura, w którą parlamentarzysta wdał się w maju. Będąc pod wpływem alkoholu, miał on szarpać i wyzywać policjantów.
- „Najważniejsze dla mnie jest to, że zanim sprawa stała się publiczna, osobiście przeprosiłem policjantów, wpłaciłem nawiązkę na rzecz wdów i sierot po poległych na służbie policjantach oraz oczywiście zrzeknę się immunitetu, tak jak zapowiadałem w maju”
- zapowiedział we wrześniu za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Najważniejsze dla mnie jest to, że zanim sprawa stała się publiczna, osobiście przeprosiłem policjantów, wpłaciłem nawiązkę na rzecz wdów i sierot po poległych na służbie policjantach oraz oczywiście zrzeknę się immunitetu tak jak zapowiadałem w maju. pic.twitter.com/MV8oE7wdZu
— Ryszard Wilk (@ryszard_wilk) September 12, 2024