Jak zauważył Glapiński, inflacja bazowa, kluczowy wskaźnik dla banków centralnych, jest „wyraźnie podwyższona”. Takie zjawisko przekłada się na rosnące oczekiwania inflacyjne, które mogą generować presję płacową. Zdaniem prezesa, obecna sytuacja stwarza ryzyko, że podwyżki cen energii przełożą się na inne sektory rynku.
Glapiński podkreślił, że dwucyfrowa dynamika wzrostu wynagrodzeń w Polsce utrzymuje się i nie wykazuje tendencji do hamowania. Chociaż szybki wzrost gospodarczy w 2025 roku jest pozytywnym sygnałem, może również działać jako czynnik proinflacyjny, komplikując realizację celów inflacyjnych banku centralnego.
Prezes NBP zauważył, że obecny poziom stóp procentowych sprzyja realizacji celu inflacyjnego wynoszącego 2,5% (z możliwym odchyleniem o 1 punkt procentowy). Glapiński wykluczył jednak możliwość obniżki stóp w najbliższym czasie, wskazując na brak odpowiednich przesłanek. „Jeśli sytuacja się zmieni, nasze decyzje również mogą ulec zmianie” – dodał.
Rok 2025 zapowiada się jako okres dalszych wyzwań związanych z wysoką inflacją, dynamicznymi zmianami w gospodarce i trudnymi decyzjami monetarnymi. Polacy muszą przygotować się na kontynuację podwyższania cen i niepewność na rynku.