Prof. Piotr Pogonowski odmawiał dobrowolnego stawienia się przed komisją ds. Pegasusa wskazując, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, działa ona nielegalnie. Mimo to Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku tej komisji i zdecydował o przymusowym doprowadzeniu byłego szefa ABW na przesłuchanie. Samo przesłuchanie zostało okrzyknięte przez media jako kolejna kompromitacja członków komisji. Sprawa ukarania prof. Pogonowskiego trafiła natomiast do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który – jak poinformowała dziś Wirtualna Polska – uznał doprowadzenie go przed komisję za „zasadne i legalne”. Do decyzji sądu prawnik odniósł się w oświadczeniu przekazanym portalowi wPolityce.pl.

- „Cytowane w ww. artykule orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie nie zostało mi doręczone (!) zgodnie z przepisami kodeksu postepowania karnego, odniosę się więc do jego treści prezentowanej w mediach”

- zaznaczył na początku.

Wskazał, że sąd apelacyjny nie wyraził zgody na jego udział w posiedzeniu, chociaż taka możliwość wynika z Konstytucji, prawa międzynarodowego i Kodeksu postępowania karnego.

Prof. Pogonowski odniósł się również m.in. do twierdzenia sądu, wedle którego orzeczenie TK nie obowiązuje, ponieważ nie zostało opublikowane. Wskazał, że „Sąd Apelacyjny w Warszawie w ogóle, jak wynika z ww. informacji medialnych, nie odniósł się do treści i skutków, wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który, pod przewodnictwem prof. A. Rzeplińskiego, z Sędzią sprawozdawcą – prof. S. Biernatem, w orzeczeniu z dnia 9 marca 2016 r. w sprawie K 47/15 (opublikowanym OTK-A 2018/31, Dz.U.2018 r. poz.1077, Lex nr 2001897, OTK-A 2016/2), wyraźnie stwierdził, że ,zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji orzeczenia Trybunału są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą. Oba te przymioty przynależą orzeczeniom Trybunału od momentu ich wydania, a to w przypadku wyroków Trybunału ma miejsce z chwilą ich ogłoszenia na sali rozpraw (por. np. powołany wyrok o sygn. K 2/07 i inne wskazane w nim orzeczenia)”.

- „Twierdzenie SA w Warszawie o nieobowiązywaniu wyroku TK U 4/24 z dn. 10 września 2024 r. z powodu bezprawnego wstrzymania jego publikacji, stoi więc w rażącej w sprzeczności z powszechnie obowiązującą wykładnią Konstytucji dokonaną przez TK w wyroku K 47/15”

- zauważył były szef ABW.

Zwrócił uwagę, że choć sąd apelacyjny dostrzegł wątpliwości prawne, to rozstrzygnął je na niekorzyść obwinionego świadka.

Wobec tego prof. Pogonowski zapowiada dalsze kroki prawne.

- „Po doręczeniu odpisu postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie i analizie jego treści, podejmę decyzję co do dalszych kroków prawnych, które – jak wiele wskazuje – obejmą również złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu”

- oświadczył.