Ba okazuje się, że wyszedł w połowie ważnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego pod przewodnictwem Andrzeja Dudy, w którym uczestniczyli wszyscy najważniejsi przedstawiciele partii politycznych, zarówno tych koalicyjnych, ale i opozycyjnych, nawet nie wysłuchując ich stanowisk.
To zadziwiające zachowania, w sytuacji kiedy na portalu X, co i rusz wzywa do jedności wszystkich sił politycznych w sprawach bezpieczeństwa narodowego i konieczności współpracy w związku z rosnącym zagrożeniem ze strony agresywnej Rosji.
2. Polska od blisko 2 miesięcy kieruje pracami Rady Europejskiej, ba na realizację naszego przewodnictwa w Radzie, przeznaczono w zeszłorocznym i tegorocznym budżecie astronomiczną kwotę 500 mln euro, a okazuje się, że najważniejsze decyzje dotyczące agendy posiedzeń Rady, podejmuje jej przewodniczący Antonio Costa, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, a nawet prezydent Francji Emmanuel Marcon.
W poprzednim tygodniu nadzwyczajne dwa spotkania przywódców krajów UE w różnych składach osobowych organizował w Paryżu i zapraszał na nie, prezydent Macron, a nasz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, cieszył się, że Francja nas w tym zastąpiła.
Wprawdzie te spotkania w Paryżu tak naprawdę nie skończyły się żadnymi wiążącymi ustaleniami, ale wprowadziły spore zamieszanie wśród krajów członkowskich, bo ich przywódcy tak naprawdę nie za bardzo wiedzieli jaki jest klucz tych zaproszeń na poszczególne spotkania, co premier Włoch Giorgia Meloni określiła jako skandal, podkreślając, że w tak kluczowych momentach, konieczne są spotkanie wszystkich członków UE jednocześnie przy jednym stole.
3. Od wielu tygodni wiadomo było nieoficjalnie, że wielu przywódców krajów UE ale także W. Brytanii, Kandy, będzie w Kijowie w 3. rocznicę agresji Rosji na Ukrainę, wybierała się tam przewodnicząca KE Ursula Von der Leyen i niektórzy komisarze, przewodniczący Rady Antonio Costa, a premier Polski kierujący pracami Rady, uznał z jakiś nieznanych bliżej powodów, że tam nie pojedzie i jak się okazuje teraz, w tym czasie wybrał się z wnuczkami na narty i jak się okazało wczoraj, skręcił nogę (wyjazd wszystkich tych gości, odbył się w niedzielę koleją z Przemyśla do Kijowa).
Zwolennicy premiera tłumaczyli, że uznał za ważniejsze posiedzenie RBN w poniedziałek, tyle tylko, że Tusk rzeczywiście był na tym posiedzeniu, nie przedstawił żadnego swojego planu dotyczącego poprawy bezpieczeństwa, co wcześniej zapowiadał, a po zabraniu głosu wyszedł, nawet nie wysłuchując stanowisk przewodniczących klubów opozycyjnych.
Po wyjściu z posiedzenia dokonał wpisu na portalu X, pisząc, że przedstawił „ramy narodowego konsensusu w sprawie Ukrainy i wszyscy je zrozumieli, tylko Mariusz Błaszczak nie zrozumiał”.
Wprawdzie obrady RBN nie były jawne, ale uczestniczący w tym posiedzeniu przedstawicie klubu Konfederacji i koła Republikanie, także na portalu X skomentowali ten wpis premiera Tuska wręcz prześmiewczo, podkreślając, że nie było żadnych „ram konsensusu”, a premier wyszedł w połowie obrad, nie wysłuchując ich głosów.
4. Premier Tusk, jak widać z jego zachowań od dłuższego czasu funkcjonuje w dużym stresie, ten stres się jeszcze pogłębia od momentu objęcia władzy przez prezydenta Trumpa, bo do szefa polskiego rządu dotarły wprost sygnały, że członkowie administracji prezydenta USA ,będą go omijali szerokim łukiem.
Nie spotkał się z Tuskiem ani nowy szef Pentagonu, który gościł w Warszawie i spotkał się z wicepremierem Kosiniakiem Kamyszem oraz z prezydentem Andrzejem Dudą, nie spotkał się z nim także wysłannik Trumpa ds. kontaktów z Ukrainą, który rozmawiał tylko z polskim prezydentem.
Ba ostatnie badania opinii publicznej pokazują, że aż 57 % Polaków, zaledwie po roku, jest niezadowolonych z rządów premiera Tuska, a tak złe wyniki miał jego poprzedni rząd, ale po 7 latach rządzenia.
Wszystko to nie może nastrajać optymistycznie Donalda Tuska, ale mimo wszystko nie usprawiedliwia jego zupełnie nieracjonalnych zachowań z ostatnich tygodni, a w szczególności zaniedbywania strategicznych polskich interesów.