Początek 2025 roku przyniósł wzrost inflacji, którego nie spodziewali się eksperci. Wedle wstępnych danych GUS, w styczniu ceny towarów i usług były o 5,3 proc. wyższe niż rok wcześniej. Coraz groźniej wyglądają też sytuacja na rynku pracy. W styczniu stopa bezrobocia wyniosła 5,4 proc., o 0,3 pkt. proc. więcej niż miesiąc wcześniej.

Do pogarszającej się sytuacji gospodarczej w kraju odniósł się szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

- „Można powiedzieć tak, że wracają czasy lat 90., a więc Donald Tusk cofnął nas o 30 lat i symbolem tych złych rządów jest drożyzna i rosnące bezrobocie”

- stwierdził.

Polityk wskazał na dane GUS, wedle których od stycznia 2024 do stycznia 2025 roku ubyło w Polsce ponad 60 tys. miejsc pracy w przedsiębiorstwach zatrudniających więcej niż 10 pracowników.

- „W tym roku niestety ta tendencja jeszcze się pogłębi, bo sama Poczta Polska zapowiada zwolnienie 10 tysięcy pracowników, a zapowiedziane są również zwolnienia grupowe w handlu”

- zauważył.

Błaszczak wskazał, że zbliżające się wybory prezydenckie będą formą referendum, które pozwoli Polakom ocenić rząd Donalda Tuska oraz pierwszym krokiem do zmiany władzy.