Czy po „petruizmach” przyjmie się termin „kidawizm” na określenie pomyłek i wpadek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kandydatki PO do urzędu Prezydenta RP?
Tym razem kandydatka PO zabłysnęła wiedzą historyczną i według niej w tym roku przypada 75. rocznia zbrodni katyńskiej. Przekonywała o tym podczas swojego spotkania wyborczego w Płocku.
Powiedziała:
- Mówiąc i przypominając o katastrofie [smoleńskiej - red.], abyśmy nie zapomnieli o Katyniu, bo mamy w tym roku 75. rocznicę.
Dodała też:
Naprawdę, bo to się okaże, że będzie wszystko ważne, a o tym bardzo bolesnym fragmencie naszej historii zapomnimy i on będzie na drugim planie
Polityka historyczna przyszłej Pani Prezydent 🙈
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) February 17, 2020
MKB w Płocku:
- Mówiąc i przypominając o katastrofie /smoleńskiej/ żebyśmy nie zapomnieli o Katyniu, bo mamy w tym roku 75😮🙈 rocznicę.
Sorrki ale #Pelikanków nie będzie, bo to jest dramat🙈 co mówi MKB kandydat na Prezydenta RP🙈 pic.twitter.com/fs4TIYilm8
Wygląda na to, ze Kidawa-Błońska chce pokazać swoim wyborcom, że wykształcenie nie jest ważne, a wiedza historyczna jest najzwyczajniej niepotrzebna współczesnemu wyborcy PO.
No cóż … można i tak. Tylko, czy to na pewno jest prawdziwa Polska w takim wydaniu?
mp/twitter/ @pikus_pol