Polscy komuniści apelują o międzynarodową pomoc
Komunistyczna Partia Polski (KPP) zaapelowała o międzynarodowe wsparcie przed wznowieniem postępowania przeciwko redakcji jej pisma „Brzask”, które odbędzie się w przyszłym miesiącu - poinformował Onet.
Jej przedstawiciele twierdzą, że oskarżenia są motywowane politycznie i stanowią część kampanii zmierzającej do delegalizacji partii.
„Proces toczy się przez ostatnie 4 lata, pomimo uniewinnienia redakcji ze wszystkich zarzutów. Sprawa została ponownie otwarta po apelacji prokuratora, który według KPP jest <podporządkowany rządowi>. Oskarżenie przeciwko czasopismu wniesiono ze względu na <manifestację symboli komunistycznych> w artykułach pisma KPP. Wprowadzone w ub.r. zmiany w kodeksie karnym zakazały propagowania ideologii i symboli komunistycznych, zrównując komunizm z ideologią nazistowską i utożsamiając je jako <totalitarne przekonania>. Złamanie prawa może skutkować karą do 3 lat więzienia” - czytamy w portalu.
Polscy komuniści ubolewają, że obecny rząd wzmocnił swoją retorykę przeciwko nim pomimo wątpliwości zgłoszonych przez Parlament Europejski, który skrytykował przyjęcie „reakcyjnego ruchu ahistorycznego” zrównującego komunizm „z potworem faszyzmu”.
„Partia domaga się zaprzestania ścigania komunistów i kryminalizacji komunistycznych idei. Ponadto dopominają się o wycofanie wszystkich antykomunistycznych przepisów. KPP wzywa społeczność międzynarodową do przyłączenia się do międzynarodowego dnia akcji przeciw prześladowaniom politycznym , który będzie 2 marca. Można to robić wysyłając petycję i organizując protesty przed ambasadami Polski na świecie” - napisał Onet.
A ja chcę powtórzyć pytanie, które zadawałem już tutaj wiele razy w ciągu kilku ostatnich lat: kiedy zarejestrowana 4 września 2002 roku (!) przez Sąd Okręgowy w Warszawie Komunistyczna Partia Polski zostanie wreszcie zdelegalizowana, czego konsekwentnie domaga się Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie?
Raz jeszcze przypomnę, że odwołuje się ona swoją nazwą i programem do zbrodniczej ideologii. W jej statucie znajduje się zapis: „Dopiero komunizm uwolni ludzkość od niepewności jutra, od strachu przed wojnami, od nędzy i poniżenia”, na stronie internetowej widnieją sierp i młot, czyli symbole ludobójczego systemu, w swym manifeście programowym domaga się zaś „zniesienia burżuazyjnej własności prywatnej” i utworzenia „zrębów republiki rad”.
Przypominam w tym kontekście artykuł 13 Konstytucji RP:
Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.
Warto też przywołać artykuł 256 Kodeksu karnego:
1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w pkt. 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej.
Prokuratura Krajowa od prawie dwóch lat zajmuje się tą sprawą. W sierpniu ubiegłego roku pierwszy zastępca Prokuratora Generalnego, prokurator krajowy Bogdan Święczkowski odpowiedział na złożoną na prośbę POKiN przez ówczesną krakowską posłankę Prawa i Sprawiedliwości Barbarę Bubulę interpelację w przedmiotowej kwestii informując marszałka Sejmu, że w Prokuraturze Krajowej jest przygotowywany wniosek o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej celów i działalności KPP.
Trudno nie zauważyć, że praca nad tym wnioskiem trwa niepojąco długo.
Na koniec pytanie retoryczne, ale adekwatne: czy jakikolwiek sąd w niepodległej Rzeczypospolitej zarejestrowałby Narodowo-Socjalistyczną Partię Polski, która jawnie nawiązywałaby w swoim statucie do ideologii nazistowskiej, a gdyby tak się stało, to czy Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny RP nie zażądałby natychmiast jej delegalizacji, a Trybunał Konstytucyjny - w ramach swoich kompetencji - nie wykreśliłby jej z dnia na dzień z rejestru?
Jerzy Bukowski