Kardynał Turkson mówiąc o źródle skandali seksualnych jakie wydarzyły się europejskim i amerykańskim kościele katolickim, argumentował, że podobne skandale nigdy nie wydarzyłyby się w Afryce, gdyż tamtejsza kultura jest wrogo nastawiona do homoseksualizmu. "Tradycyjny, afrykański system wartości ochraniał tamtejsza ludność przed takimi tendencjami (...) W większości społeczności homoseksualizm, a nawet jakiekolwiek bliskie kontakty pomiędzy osobami tej samej płci, są bardzo źle postrzegane. To kulturowe tabu chroni nasze społeczeństwo od wielu lat" - powiedział dla CNN.
Jeden z najpoważniejszych kandydatów na Papieża nie raz twierdził, że praktyki homoseksualne są odpowiedzialne za seksualne skandale. W przedostatnim wywiadzie kardynał "obwiniał także homoseksualnych księży z Europy, USA i Australii za zjawisko pedofilii w Kościele".
Po takiej wypowiedzi kardynała, nie trzeba było długo czekać na reakcję środowisk LGBT. "Ruth Hunt, działaczka organizacji walczącej o prawa homoseksualistów, jako jedna z pierwszych skrytykowała wypowiedź kardynała z Ghany. – Komentarz Turksona obnaża, jak bezdusznie można lekceważyć prawa człowieka – oświadczyła w rozmowie z The Times".
"Jesteśmy w stanie wskazać bardzo dużą liczbę seksualnych skandali z udziałem afrykańskich księży. Nie jest ich mniej niż przypadków z krajów rozwiniętych. Co więcej, księża w Afryce czują się bardziej bezkarni i rzadziej trafiają przed oblicze wymiaru sprawiedliwości – stwierdził John Nolson, rzecznik organizacji zrzeszającej osoby wykorzystane przez księży".
Maraton nienawiści jaki rozpoczęły środowiska lewicowe i lobby homoseksualne będzie się rozwijał. Bo trudno nie przyznać racji temu, co kardynał mówi na temat źródeł seksualnych skandali. A wiemy, że Prawda w oczy kole, więc by dalej wegetować w swoim kłamstwie homoseksualiści będą musieli po prostu iść w zaparte i krytykować (bez argumentów i dowodów) poczynania duchownych, którzy bronią normalności i godności człowieka.
sm/Onet/dailymail.co.uk/ cnn.com