Na łamach tygodnika „Der Spiegiel” doradca niemieckiego rządu, Gerald Knaus z ESI, sygnalizuje rzekomy problem z praworządnością w Polsce i na Węgrzech, proponując, aby odpowiedzią na działania rządów tych krajów było pominięcie ich w programie pomocowym związanym z epidemią koronawirusa.
-„UE musi zaprzestać bezwarunkowego subwencjonowania autokratów” – pisze polityk, wskazując na Polskę i Węgry.
-„Węgry i Polska w minionych latach szczególnie mocno skorzystały na środkach z unijnych funduszy strukturalnych, a obecnie przeciwko obu rządom toczą się postępowania w związku z ciężkim i trwałym naruszaniem europejskich wartości. Oprócz kryzysu wywołanego koronawirusem, w krajach UE mamy do czynienia z kryzysem liberalnej demokracji” – stwierdza.
Jego zdaniem obecna sytuacja w Polsce i na Węgrzech pokazuje, że UE nie ma skutecznych narzędzi do obrony praworządności w państwach członkowskich. Dlatego jego zdaniem, w planach pomocy związanych z koronawirusem, należy pominąć państwa, w których rzekomo praworządność się łamie:
-„Fundusze powinny być dostępne dla każdego członka UE, dopóki uznaje on podstawowe wartości traktatów europejskich i orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Kraje, które ignorują wyroki Trybunału, powinny stracić dostęp do pieniędzy” – proponuje Knaus.
kak/ dw.com