„Rosja już tu jest... a dokładniej w gabinecie szefa neoSKW gen. Stróżyka” – napisał w mediach społecznościowych były wicepremier RP.

Jak stwierdził szef klubu parlamentarnego PiS – „tylko Donald Tusk mógł powierzyć badanie rosyjskich wpływów komuś takiemu...”.

„Ręce opadają” – skonkludował Mariusz Błaszczak.