W wywiadzie udzielonym portalowi wp.pl, Podolak wyraził przekonanie, że rozpoczęcie negocjacji pokojowych z Rosją jest niezbędne, gdyż obnaży ono rzeczywiste intencje Kremla.
„Jestem pewien, że wtedy okaże się, że Rosja wcale nie chce pokoju. Kreml teraz udaje, przyklaskuje amerykańskiej polityce. Ale w praktyce widzimy, że codziennie zwiększa liczbę ostrzałów naszego terytorium” – powiedział Mychajło Podolak.
„Doskonale rozumiemy, że Rosja w przyszłości nie zaprzestanie prób ekspansji i atakowania Ukrainy. Oprócz podstawowego celu, jakim jest zniszczenie Ukrainy jako państwa, Rosja nie bez powodu dąży do okupacji terenów, na których są złoża minerałów krytycznych. Chce zwiększyć swoją obecność na rynkach światowych kosztem ukraińskiej własności. USA nie są tym zainteresowane” – tłumaczył Podolak i dodał, że „gdyby Rosja chciała pokoju, wystarczyłoby, żeby zaprzestała codziennych bombardowań ukraińskich miast”.
Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy oznajmił, że obecnie Ukraina nie prowadzi z Rosją żadnych rozmów.
„Wierzymy jednak, że jak tylko zacznie się proces negocjacji, opadną wszystkie maski i stanie się jasne, że Rosja absolutnie nie jest gotowa na prawdziwy pokój. Kreml nadal czerpie korzyści z wojny. Trzeba czasu, by USA również to zobaczyły. Teraz oba kraje rozpoczęły dwustronne rozmowy, ale ze spokojem obserwujemy, co się wydarzy. Stany Zjednoczone z pewnością szybko się przekonają, że Rosja nie jest gotowa, by zakończyć konflikt, bo wojna jest dla niej jedynym sposobem na kontrolowanie wewnętrznej sytuacji politycznej w kraju. Kreml chce być postrzegany jako globalna potęga, ale bez wojny zniknie ze światowej mapy wpływów. Dlatego dajemy czas Stanom Zjednoczonym, aby zdały sobie z tego sprawę. Jednak by tak się stało, musimy rozpocząć proces negocjacji” - wyjaśniał Mychajło Podolak.
Podolak zastrzegł jednocześnie, że Ukraina nie zgodzi się na zawieszenie ognia bez gwarancji bezpieczeństwa, ponieważ „poprzednie doświadczenia z Rosją nie pozostawiają złudzeń, że będzie dalej prowokować i naruszać wszelkie ustalenia”.
„Ukraina jest w tej wojnie ofiarą, a Rosja - agresorem. Powinniśmy najpierw pytać: na co jest gotowa Rosja? Czy jest gotowa zapłacić za wszystkie zniszczenia, jakich dokonała w Ukrainie? Czy jest gotowa ponosić odpowiedzialność za zbrodnie wojenne, które bardzo łatwo udowodnić?” – powiedział Podolak.
Według Mychajło Podolaka Stany Zjednoczone nie mają na chwilę obecną „gotowej wizji, na jakich warunkach ma nastąpić zakończenie wojny”.
„Ich koncepcja to po prostu zacząć negocjacje. Jesteśmy gotowi usiąść do stołu, ale chcemy usłyszeć nie o ustępstwach, a o tym, skąd będą pochodzić pieniądze na odbudowę tego, co zniszczyła Rosja” – przekonywał doradca szefa kancelarii prezydenta Zełenskiego.
„Dlatego jeszcze raz powtarzam: Rosja nie jest gotowa do negocjacji. Słyszymy od niej tylko ultimatum o tym, że ma prawo do okupacji naszego terytorium, a Ukraina ma uznać, że nie jest podmiotem globalnego procesu politycznego, że nie może wchodzić w sojusze, że nie może budować własnej armii ani przemysłu obronnego. To nie są stanowiska negocjacyjne, to są żądania” – skonkludował Mychajło Podolak.