Do zdarzenia doszło 23 maja w mieszkaniu Michała Sylwestruka. Policjanci Przemysław D. i Radosław P. przybyli na miejsce w odpowiedzi na zgłoszenie dotyczące zakłócenia porządku. 27-latek, będący pod wpływem alkoholu, został skuty kajdankami, mimo że nie stawiał oporu. Wkrótce funkcjonariusze użyli wobec niego tasera, a następnie zaczęli go kopać w głowę i dusić. Mężczyzna zmarł wskutek odniesionych obrażeń.

Początkowe zarzuty wobec policjantów dotyczyły "pobicia ze skutkiem śmiertelnym", jednak później zostały zmienione na "znęcanie ze szczególnym okrucieństwem" oraz "nieumyślne spowodowanie śmierci". Grozi im do 10 lat więzienia.

Piotr Caliński, były komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, nie ukrywa oburzenia działaniem funkcjonariuszy. W programie Polsat News określił ich mianem „sadystów w mundurach”:

„Tłumaczenie, że działali w obronie własnej, jest zupełnie absurdalne. To był bandytyzm w czystej formie” – dodał.

Caliński podkreślił również, że użycie tasera wobec skutej osoby jest nielegalne, a brutalność policjantów – kopanie w głowę i niewłaściwe przyduszenie – była nie do zaakceptowania:

„Założenie dźwigni na tchawicę zamiast tętnicy szyjnej to rażący błąd. To musiało doprowadzić do tragedii”.

Były inspektor zaznaczył, że tego rodzaju zdarzenia pokazują poważne problemy w polskiej policji, związane z agresją i przekonaniem o bezkarności niektórych funkcjonariuszy:

„W relacji do sprawy Igora Stachowiaka z 2016 roku widzimy różnicę w reakcji władz. Dzisiaj reakcje są szybsze, ale etos policji nadal jest burzony przez takie sytuacje”.

Caliński wskazał także na konieczność lepszego szkolenia funkcjonariuszy oraz eliminowania osób nieprzystosowanych do pełnienia służby.

Policjanci zostali zwolnieni dyscyplinarnie, a prokuratura prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Ojciec zmarłego Michała domaga się surowych kar. Samo zdarzenie wywołało liczne protesty oraz wezwania do reformy policji.

W opinii ekspertów szybka reakcja Komendy Głównej Policji oraz prokuratury daje nadzieję na sprawiedliwość, choć wymaga dalszych zmian systemowych w zakresie rekrutacji i szkolenia funkcjonariuszy.