Do przełomowego momentu doszło w ubiegłym tygodniu, gdy oprawca kobiety postanowił zabrać ją na krótki spacer. Przebywając w południowej części Rzymu, 45-letni Włoch zaczął bić i szarpać swoją ofiarę na oczach przechodniów. Jego agresywne zachowanie zwróciło uwagę jednej z kobiet, która natychmiast zareagowała, domagając się zaprzestania przemocy.
Mężczyzna w pierwszej chwili zbył ją opryskliwą odpowiedzią, po czym uciekł, zabierając ze sobą swoją ofiarę. Na szczęście interweniująca kobieta nie zignorowała tej sytuacji – powiadomiła policję, podając dokładny rysopis sprawcy.
Dzięki precyzyjnym informacjom przekazanym przez świadka funkcjonariusze szybko namierzyli podejrzanego, który mieszkał zaledwie kilka przecznic dalej. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze odkryli przerażający widok – uwięzioną Polkę, która z piwnicy próbowała dawać im znaki.
Kobieta przebywała w skrajnie nieludzkich warunkach. W zamkniętym pomieszczeniu znajdowały się tylko materac, komoda oraz wiadro, które służyło jej za toaletę. Z relacji 38-latki wynika, że była przetrzymywana przez kilka lat i systematycznie maltretowana. Mężczyzna wypuszczał ją na świeże powietrze jedynie raz na kilka tygodni, na zaledwie godzinę.
Oprawca został natychmiast zatrzymany przez policję i oskarżony o fizyczne znęcanie się oraz bezprawne pozbawienie wolności. Prokuratura wystąpiła o jego tymczasowy areszt, a postępowanie w tej sprawie jest w toku.
Z kolei 38-letnia Polka trafiła do specjalistycznego ośrodka, gdzie otrzymała wsparcie psychologiczne oraz pomoc prawną.