„Chociaż nie jest jasne, jak będzie kontynuowana ofensywa, Ukrainie udało się zmienić narrację o wojnie, wdzierając się na terytorium Rosji” – pisze The Hill, cytując Alenę Kudźko, wiceprezes think tanku GLOBSEC.

Według niej do czasu ataku „panowało poczucie, że wojna stała się dość przewidywalna i z wielu stron była już postrzegana jako zamrożona”. Jednocześnie Ukraińcy, zdaniem eksperta, pokazali, że „w rzeczywistości jest miejsce, aby uczynić tę wojnę nieprzewidywalną i zaskoczyć Rosję”.

Associated Press pisze, że „błyskawiczny rajd transgraniczny, który ma miejsce, gdy siły Kijowa próbują powstrzymać natarcie Rosji na wschodzie, pokazuje zdolność Ukrainy do przejęcia inicjatywy”.

„To także zadało cios Kremlowi, podkreślając jego niezdolność w obronie terytorium kraju i obalając narrację Putina, że ​​Rosja pozostała w dużej mierze nietknięta działaniami militarnymi” – pisze AP.

Obserwatorzy CNN sugerują, że Ukraina wysłała na terytorium Rosji kilka doświadczonych brygad „w oczywistym celu poniżenia Kremla i zmuszenia rosyjskiego ministerstwa obrony do przegrupowania środków”.

„Przede wszystkim było to upokarzające dla państwa rosyjskiego, które nazywa siebie dumnym obrońcą swojej ojczyzny” – czytamy w artykule.

Ponadto Ukraina zapewnia swojemu społeczeństwu „bardzo potrzebny wzrost morale” – zauważa CNN.

A partnerom Kijowa operacja kurska pokazuje, że Ukraina wciąż ma energię i wyobraźnię, aby zaskoczyć wroga i zhańbić Kreml w czasie, gdy większość wiadomości z linii frontu była dla Kijowa ponura.

Rosja sprowadziła dodatkowe czołgi, artylerię i systemy rakietowe, ogłaszając „operację antyterrorystyczną” w odpowiedzi na szokującą inwazję ukraińskiego wojska, podała Al Jazeera, cytując źródła rosyjskie.

Jednocześnie Instytut Studiów nad Wojną (ISW) sugeruje, że Kreml zdecydował się ogłosić „operację antyterrorystyczną”, aby „zmniejszyć skalę ukraińskiej inwazji na obwód kurski”.

„Kursk może okazać się przekleństwem Putina” – mówi Alexander Motyl, profesor nauk politycznych na Rutgers University (Newark, USA), wspominając historię łodzi podwodnej „Kursk”, która zatonęła podczas ćwiczeń w sierpniu 2000 r., rok po dojściu Putina do władzy.

Porównania z zatonięciem okrętu podwodnego „Kursk” słychać także od innych ekspertów; związek przyczynowo-skutkowy między śmiercią okrętu podwodnego a losami szeregu zniszczonych w czasie wojny rosyjskich okrętów przejawia się także w obojętności Putina na stratę życia ludzkiego.

Ogólny ton publikacji w czołowych światowych mediach wskazuje na sromotne upokorzenie Putina i Rosji spowodowane ofensywą wojsk ukraińskich w obwodzie kurskim Federacji Rosyjskiej.

Przypomnijmy, była szefowa sztabu planowania strategicznego NATO Stefanie Babst w rozmowie z Bildem wymieniła pięć możliwych celów Ukraińskich Sił Zbrojnych w obwodzie kurskim.

1. Presja na Putina

„W przeciwieństwie do Berlina i Waszyngtonu Ukraińcy zdali sobie sprawę, że muszą postawić Rosjan w trudnej sytuacji. Na tyle, na ile potrafią” – powiedział Babst.

2. Demonstracja własnych możliwości bojowych

„Ta ofensywa ma na celu pokazanie, że siły ukraińskie mogą wywierać presję na rosyjskich agresorów. Może to pomóc przekonać sojuszników do rezygnacji z ograniczeń w dostawach zachodniej broni” – zaznaczyła była szefowa sztabu planowania strategicznego NATO.

3. Osłabienie ofensywy rosyjskiej na pozostałych frontach

W regionie Donbasu i Charkowa Siły Zbrojne Ukrainy mają trudności z powstrzymaniem rosyjskiej ofensywy. Teraz Rosjanie będą musieli przenieść część swoich sił, aby powstrzymać ukraińskie natarcie w obwodzie kurskim.

4. Zajęcie Kurskiej Elektrowni Jądrowej w celu późniejszego negocjowanie o jej wymianie na Zaporoską Elektrownią Jądrową

Choć propozycja ta była dyskutowana od jakiegoś czasu, Babst wątpi w jej realizację, gdyż „byłby to proces bardzo trudny i długi pod względem militarnym”.

5. Cios w eksport rosyjskiego gazu

Babst uważa, że ​​Siły Zbrojne Ukrainy zajęły stację pomiaru gazu w miejscowości Sudża, przez którą wysyłany jest gaz z Rosji do Europy i mogą podjąć próbę utrzymanie tego kluczowego elementu najnowszego gazociągu łączącego Rosję z Europą.

Przypomnijmy, 9 sierpnia ukraińskie wojsko ogłosiło, że kontroluje rosyjskie miasto Sudża w obwodzie kurskim w Federacji Rosyjskiej.

Odpowiednie wideo pojawiło się w Internecie. Żołnierze, trzymający ukraińską flagę i noszący niebieskie opaski na mundurach, relacjonowali sytuację w Sudży.

„Życzę zdrowia z miasta Sudża. Nasze wiadomości są takie – miasto jest kontrolowane przez Siły Zbrojne Ukrainy. W mieście panuje spokój, wszystkie domy są nienaruszone” – powiedział żołnierz na tle budynku oddziału Gazpromu.

Według jego relacji strategiczny obiekt Gazpromu w rosyjskim mieście Sudża jest kontrolowany przez 99. batalion zmechanizowany 61. oddzielnej Zmechanizowanej Brygady Stepowej Sił Zbrojnych Ukrainy.

Urzędnicy Kancelarii Prezydenta Ukrainy oraz Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy na razie nie skomentowali tej sytuacji.

Jak informowaliśmy wcześniej, kilka dni temu Siły Zbrojne Ukrainy wkroczyły na terytorium obwodu kurskiego w Federacji Rosyjskiej w ramach specjalnej operacji wojskowej przeciwko nielegalnemu i terrorystycznemu reżimowi rosyjskiego zbrodniarza wojennego Władimira Putina.

Rosyjskie media oraz sieci społecznościowe informują o bardzo szybkim postępie ukraińskich sił w obwodzie kurskim. Rosyjskie źródła donosiły, że Siły Zbrojne Ukrainy wyzwoliły już szereg osiedli w rejonie sudżańskim obwodu kurskiego, w tym rosyjskie miasto Sudża oraz przejęły kluczowy punkt tłoczenia gazu z Rosji do Europy. Na lokalnych stronach internetowych pojawiły się doniesienia, że ewakuacja nie jest przeprowadzana, a mieszkańcy pozostają bez komunikacji i prądu, błagając o pomoc. Sytuacja w obwodzie kurskim wyraźnie wskazuje, że putinowska Rosja staje się państwem upadłym.

W mediach pojawiły się także informacje o tym, że Siły Zbrojne Ukrainy wzięły do niewoli dziesiątki rosyjskich żołnierzy, w tym poborowych. Według jeńców, młodzi rosyjscy żołnierze spędzili cztery dni na pozycjach pod ostrzałem i prosili dowódców o ich zabranie ze strefy walk, argumentując, że poborowi nie powinni brać udziału w działaniach wojennych. Dowództwo odmówiło. Donoszono również, że oddziały Kadyrowa opuściły pole bitwy, a rosyjskie władze zostawiły ludność cywilną w strefie walk, nie będąc w stanie zorganizować ewakuacji.

O charakterze działań wojennych na terytorium Rosji świadczy następujący fakt: dowództwo rosyjskie wysłało kolumnę wojsk, aby powstrzymać ofensywę Sił Zbrojnych Ukrainy. Ukraińcy jednak zadali kolumnie potężne ciosy, w wyniku czego cały batalion wojsk rosyjskich został zniszczony w ciągu kilku sekund.

Specjalna operacja wojskowa ukraińskich sił zbrojnych na terytorium Rosji trwa. W mediach krążą spekulacje, że Ukraińcy mogą zmierzać w stronę Kurskiej Elektrowni Atomowej. Igor Korpunkow, mer rosyjskiego miasta Kurczatow, znajdującego się w pobliżu elektrowni, oficjalnie oświadczył, że w odległości kilkudziesięciu kilometrów toczą się już działania wojenne. Sytuacja jest napięta, obowiązuje stan wyjątkowy.

Wcześniej informowano, że rosyjskie siły zbrojne planowały rozpocząć ofensywę z obwodu kurskiego na obwód sumski w Ukrainie.

Wypierając wojska rosyjskie z tymczasowo okupowanego terytorium Ukrainy, Siły Zbrojne Ukrainy powinny wyzwolić Krym i Donbas oraz mogą wkroczyć na terytorium państwa-agresora. O tym jeszcze w sierpniu 2022 r. wywiadzie dla telewizji Priamyj powiedział generał major Serhij Krywonos, były zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, a także były I Zastępca Dowódcy Sił Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy (2016—2019).

Generał podkreślił, że szczególnie chodzi o ukraińskie terytoria etniczne, które są obecnie częścią Rosji, w tym regiony Ukrainy Słobodzkiej i terytorium Kubania, gdzie mieszkają potomkowie Kozaków Zaporoskich.

„Mówię o obwodach briańskim, woroneskim, kurskim i biełgorodzkim, mówię o Kubaniu. Pytanie brzmi, że kiedy tam wejdziemy, pokażemy, kim jesteśmy z natury, [pokażemy], że nie jesteśmy okupantami, nie kradniemy pralek, nie kradniemy kuchenek mikrofalowych i karmimy ludność. To chyba też trzeba pokazać, że nie jesteśmy żebrakami i nie jesteśmy katami”

— powiedział generał.

Generał zaznaczył również, że Rosjanie popełnili fatalny błąd, gdy przez wiele lat potajemnie przygotowywali się do popełnienia ludobójstwa na ludności ukraińskiej i zdecydowali się na agresję na pokojową i tolerancyjną Ukrainę, która nigdy nie miała roszczeń terytorialnych wobec sąsiadów. Rosjanie obudzili sprawiedliwy gniew i ducha wojowników wśród Ukraińców, co może prowadzić do poważnych konsekwencji dla rosyjskiej państwowości. Putinowska Rosja może bardzo drogo zapłacić za swoją agresję!

„Jeśli dojdziemy do Biełgorodu – świetnie! Jeśli dotrzemy do Woroneża – jeszcze lepiej! Zabierzemy Briańsk – doskonale! Nie widzę w tym nic złego. To tylko nasza zdolność i chęć pokazania, że nie warto przychodzić [z wojną] do nas! Bo was nie zaatakowaliśmy, ale w razie potrzeby dotrzemy do Tuły i możemy również dotrzeć do Moskwy. Jest generał [Wałerij] Załużny [naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy] i jeśli podejmie decyzję, w razie potrzeby zdobędziemy Moskwę i dotrzemy na Ural”

– powiedział ukraiński generał.

Co ciekawe, generał Serhij Krywonos należy do najbardziej realistycznej, a nawet pesymistycznej części ukraińskiego środowiska wojskowego. Zawsze jest bardzo ostrożny w swoich ocenach i prognozach dotyczących działań wojennych. Co więcej, ten generał nigdy nie lekceważy wroga. Większość ekspertów wojskowych jest znacznie bardziej optymistyczna niż generał Krywonos. W przeciwieństwie do innych znanych ekspertów, zawsze podkreśla, że ta wojna nie będzie łatwa dla armii ukraińskiej i że za zwycięstwo trzeba będzie zapłacić bardzo wysoką cenę.

Dlatego ocena zdolności Sił Zbrojnych Ukrainy z ust jednego z najbardziej sceptycznych ekspertów wojskowych jest niezwykle cenna i skłania do refleksji nad perspektywami tej wojny.

Jagiellonia.org