Poseł Zembaczyński kierował w Sejmie pod adresem wiceszefa MON Cezarego Tomczyka pytania dot. działalności podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza.
- „Czy w dokumentach pojawia się jedyna prawdziwa nazwa tej podkomisji, bo chyba trzeba ją nazwać podkomisją, a właściwie biurem podróży Maciarenko Fly. Nie umiem inaczej określić takiego sposobu na prowadzenie badań nad katastrofą lotniczą, jak empiryczne doświadczanie lotów, okrążanie planety wielokrotne”
- grzmiał.
Dalej postanowił już całkowicie dać upust swojej nienawiści.
- „Nie boję się tego powiedzieć, bo już raz w KEP nie byłem za to ukarany, i powtórzę jeszcze raz, może w formie pytającej, czy to prawda, że lepsza część PiS zginęła w katastrofie smoleńskiej?”
- zapytał.