Do tej pory szpitale w całym kraju oczekują na rozliczenie należności za świadczenia ponad limit ustalony w kontrakcie z NFZ, wykonane w ostatnim kwartale ubiegłego roku – przekazuje DGP. 

Jak czytamy, chodzi między innymi o zabiegi chirurgii naczyniowej, kardiologii inwazyjnej czy protez stawów. Szpitale powiatowe nie mają pieniędzy aby zapłacić kontrahentom i pracownikom – podaje DGP.

W drugiej połowie roku placówkom ma być jeszcze ciężej. W ostatnich latach Fundusz płacił za zabiegi ponad limit w 100 proc., a środki trafiały do końca kolejnego kwartału. Sytuacja ta zmieniła się w ubiegłym roku – podaje Dziennik. Opóźnienie zaczęło sięgać już pół roku, a placówki mają zgadzać się na to, by NFZ płacił tylko za część nadwykonań. Cóż, najwidoczniej „czarodziejska różdżka” o której wspominała Izabela Leszczyna, jednak nie rozwiązuje błyskawicznie wszystkich problemów...