Szefowa sejmowej komisji śledczej badającej doniesienia na temat rzekomego nadużywania systemu Pegasus przez rządzących, poseł Magdalena Sroka ogłosiła, że komisja otrzymała opinię biegłego na temat stanu zdrowia byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wedle relacji parlamentarzystki, dokument dopuszcza możliwość przesłuchania polityka.

- „Nie będzie już dłużej mógł unikać stawiennictwa przed komisją. Będziemy wyznaczać termin na jego przesłuchanie”

- oświadczyła poseł Sroka na antenie TVP Info.

Za pośrednictwem mediów społecznościowych do jej wystąpienia odniósł się sam Zbigniew Ziobro, który przyznał, że słowa poseł Sroki go zaskoczyły.

- „Żaden biegły mnie nie badał, ani nawet ze mną nie rozmawiał”

- zdradził.

- „Co więcej, ani biegły, ani prokuratura czy komisja śledcza nie wystąpili do mnie o aktualną dokumentację medyczną! A przecież leczę się w kilku ośrodkach, także za granicą. Przechodzę obecnie bardzo intensywną rehabilitację, aby wrócić do zdrowia. To mocno wyczerpujące, ale jestem dobrej myśli”

- dodał.

O relację lidera Suwerennej Polski portal Gazeta.pl zapytał wiceprzewodniczącego komisji Marcina Bosackiego.

- „Biegły powołany przez Prokuratora Generalnego (a nie komisję, choć na jej wniosek do PG) przedstawił opinię na podstawie całości dokumentacji medycznej Zbigniewa Ziobry. Jest to bardzo wnikliwa, kilkustronicowa analiza - z jednoznacznymi wnioskami i rekomendacjami”

- przekonuje poseł KO.

Dalej oskarża byłego szefa resortu sprawiedliwości o chęć „mataczenia”.

- „Ziobro, najwyraźniej, tą wypowiedzią nadal zamierza mataczyć i wprowadzać opinię publiczną w błąd w tej sprawie”

- stwierdził.

Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny orzekł we wrześniu, iż zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z ustawą zasadniczą.