Dokument ujawnił „La Nuova Bussola Quotidiana”. Autor pragnie pozostać anonimowy wyjaśniając, że jego uwagi są zbiorem przemyśleń wielu wiernych i przywódców Kościoła. Przyznaje też, że ujawnienie się mogłoby oznaczać odwet ze strony „małej oligarchii powierników o nadmiernych wpływach w Watykanie”.

Zebrane wskazówki mają pomóc kardynałom w podjęciu słusznej decyzji na przyszłym konklawe, tak by wybrano papieża zdolnego do przezwyciężenia obecnego kryzysu w Kościele.

Autor wskazuje na „autokratyczny styl zarządzania” papieża Franciszka, który nie toleruje żadnego sprzeciwu.

- „W rezultacie Kościół jest dziś bardziej podzielony niż kiedykolwiek w jego najnowszej historii”

- podkreśla.

Zwraca uwagę na „niejednoznaczne traktowanie kwestii wiary i moralności” obecnego papieża, przez co „zaciemniane lub zatracane” są chrześcijańskie wartości wśród wielu wierzących. Dlatego w jego przekonaniu kolejny papież „musi przywrócić hermeneutykę ciągłości w życiu katolickim i ponownie potwierdzić zawarte w Soborze Watykańskim II rozumienie właściwej roli papiestwa”.

Dalej autor kieruje uwagę kardynałów na problem podważania dziedzictwa św. Jana Pawła II, wskazując m.in. na marginalizację encykliki Veritatis Splendor. Zwraca uwagę na „odwrót od przekonującej teologii ciała i brak chrześcijańskiej antropologii właśnie w czasie, gdy nasilają się ataki na ludzką naturę i tożsamość, od transgenderyzmu po transhumanizm”.

Autor pisze o pilnej konieczności „odnowy moralnej” Watykanu, a także „gruntownej reformy finansów”. Przekonuje też, że reformy wymaga kolegium kardynalskie.

- „Obecny pontyfikat położył nacisk na dywersyfikację Kolegium, ale nie udało mu się zgromadzić kardynałów na regularnych konsystorzach mających na celu wspieranie prawdziwej kolegialności i zaufania między braćmi. W rezultacie wielu głosujących elektorów na następnym konklawe tak naprawdę nie będzie się znało, a tym samym może być bardziej podatnych na manipulacje”

- czytamy w dokumencie, którego polskie tłumaczenie opublikował portal DoRzeczy.pl.

- „W przyszłości, jeśli kolegium ma służyć swoim celom, kardynałowie, którzy w nim zasiadają, potrzebują czegoś więcej niż pierścienia i szkarłatnej piuski. Dzisiejsze Kolegium Kardynalskie powinno aktywnie nawzajem się poznawać, aby lepiej rozumieć poszczególne poglądy na temat Kościoła, aby lepiej rozumieć sytuacje ich lokalnych kościołów, i ich osobowości – co ma wpływ na rozważanie wyboru następnego papieża”

- dodaje autor.