„Ja naprawdę jestem zadziwiona brakiem wyrobienia politycznego marszałka Grodzkiego” - ocenia posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka komentując zachowanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
W rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 stwierdziła między innymi, mówiąc o wyjeździe do Brukseli czy informowaniu Komisji Weneckiej:
„Wygląda to fatalnie. Mam wrażenie, że marszałek Grodzki dopiero uczy się polityki. To dziwne, bo jest w niej przecież kolejną kadencję. Wydaje się nie wiedzieć, że z zarzutów korupcyjnych należy się wytłumaczyć”.
Posłanka PiS zauważyła, że Grodzki popełnił już „grube błędy”. Przypomniała tu choćby o spotkaniu się z ambasadorem Rosji pomimo tego, że wizytę Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo odradzało.
„Tak się złożyło, że spotkał się tuż przed tym, co się stało ze strony Rosji”
- mówi Lichocka.
Nie odpowiedziała jednoznacznie na pytanie o to, czy Tomasz Grodzki powinien ze swojego stanowiska ustąpić, jednak stwierdziła, że bardzo dokładne wytłumaczenie się przy tylu stawianych zarzutach to „oczywista oczywistość”. Dodała również:
„Jego wcześniejsze wypowiedzi wskazują na to, że brał pieniądze na fundację, na publikacje w zagranicznych czasopismach”.
dam/Polskie Radio 24,Fronda.pl