Na warszawskim Targówku odbyły się wybory na burmistrza, którym została Małgorzata Kwiatkowska z Platformy Obywatelskiej.
Wszystko było by w porządku, gdyby nie fakt, że ta sama formacja w stolicy Polski odmawia wydania list wyborczych Poczcie Polskiej do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich.
Poseł PiS Paweł Lisiecki w rozmowie z TVP Info stwierdził:
- Formacja strasząca wyborami nagle uznała je za bezpieczne? To jest mentalność Kalego
Tam, gdzie kandydaci PO mają szanse wybory są „demokratyczne”, a tam gdzie są na szarym końcu, to stosują zabawy polityczne rodem z piaskownicy.
Oprócz moralności Kalego, warto chyba też zwrócić uwagę na wasalczą poddańczość Warszawiaków wobec formacji, która nie mam nawet na maseczki dla nich. A może jest to syndrom sztokholmski?
mp/tvp.info