Zgodnie z zasadami FSUE, kraje członkowskie mają 12 tygodni od daty wystąpienia szkód na złożenie wniosku. Tymczasem rząd ograniczył się do skierowania listu do unijnych komisarzy, zapowiadając działania w przyszłości. Niestety, brak konkretnego wniosku oznacza brak funduszy, co może znacznie opóźnić proces odbudowy.

Europoseł Waldemar Buda krytycznie ocenił sytuację, podkreślając, że zarówno Niemcy, jak i Włosi, pomimo mniejszych szkód, skutecznie zawnioskowali o pomoc. Z kolei była wiceminister cyfryzacji Wanda Buk zwróciła uwagę, że Fundusz Solidarności mógłby pokryć nawet 100% kosztów odbudowy, ale Polska „traci czas”.