Polska szkoła stoi dziś przed wieloma wyzwaniami. Przepisy ustawy oświatowej określają cele, które powinny być priorytetem dla systemu edukacji. Należą do nich między innymi:

  • wspieranie wszechstronnego rozwoju uczniów (Art. 1 pkt 3),
  • przygotowanie młodych ludzi do aktywnego uczestnictwa w kulturze i życiu społecznym (Art. 1 pkt 13),
  • dostosowanie kształcenia do wymogów rynku pracy (Art. 1 pkt 17),
  • rozwijanie przedsiębiorczości i kreatywności poprzez innowacyjne metody nauczania (Art. 1 pkt 18).

Zamiast skupić się na realizacji tych kluczowych zadań, Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło kontrowersyjny projekt rozporządzenia, który przewiduje likwidację przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie” i zastąpienie go „Edukacją zdrowotną”. Decyzja ta budzi głęboki niepokój, zwłaszcza że uzasadnienie ministerialne nie wyjaśnia powodów tej zmiany.

Dlaczego „Wychowanie do życia w rodzinie” jest ważne?

Przedmiot „Wychowanie do życia w rodzinie” od lat odgrywa istotną rolę w polskiej szkole. Jego treści, realizowane za zgodą rodziców, są przygotowywane i przekazywane przez wykwalifikowanych nauczycieli. Badania naukowe potwierdzają pozytywny wpływ tych zajęć na rozwój uczniów, a program cieszy się społeczną aprobatą. Przedmiot ten promuje wartości związane z rodziną, odpowiedzialnością i miłością – filarami dobrze funkcjonującego społeczeństwa.

Tymczasem wprowadzenie „Edukacji zdrowotnej” jako obowiązkowego przedmiotu, bez konieczności zgody rodziców, niesie ze sobą wiele kontrowersji. Treści tej nowej propozycji zmierzają w kierunku ideologizacji młodzieży, z naciskiem na promocję tzw. „różnych form rodziny”, relatywizację płci w kontekście społecznym (gender) i zachęcanie do zmiany płci, co może prowadzić do zaburzeń psychicznych i trwałych skutków zdrowotnych.

Krytyka projektu „Edukacji zdrowotnej”

Zaproponowane zmiany w programie nauczania odchodzą od wartości rodzinnych i koncentrują się na indywidualizmie oraz hedonizmie. Seksualność jest przedstawiana wyłącznie jako źródło przyjemności, z pominięciem aspektów miłości, wierności i odpowiedzialności. Pojęcia takie jak „kobieta”, „mężczyzna”, „chłopiec” czy „dziewczyna” znikają z języka programu, co wprowadza chaos pojęciowy i dezintegruje tradycyjny porządek społeczny.

Likwidacja „Wychowania do życia w rodzinie” stanowi także poważne naruszenie zapisów Konstytucji RP (art. 18 i 71), które wskazują na fundamentalną rolę rodziny w społeczeństwie.

Co dalej?

Propozycja likwidacji tego przedmiotu spotyka się z coraz szerszym sprzeciwem rodziców, nauczycieli i organizacji społecznych. Wyrazem tego była manifestacja na Placu Zamkowym w Warszawie pod hasłem „Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!”, zorganizowana przez Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły oraz NSZZ „Solidarność”.

Polska szkoła potrzebuje reform, ale opartych na wartościach i realnych potrzebach uczniów. Dlatego apeluję o zachowanie „Wychowania do życia w rodzinie” i wsłuchanie się w głos społeczeństwa, które domaga się, by system edukacji wspierał młodych ludzi w budowaniu dojrzałości, szacunku dla wartości oraz odpowiedzialności za siebie i innych. Celem proponowanych działań Koalicji 13 grudnia jest ideologizacja i seksualizacja. Projekt MEN jest skrajnie antyrodzinny, antyspołeczny i depopulacyjny. To próba demontażu tożsamości młodego pokolenia, a w perspektywie także wartości, które konstytuują tożsamość narodową. Nie możemy pozwolić na to, żeby nasze dzieci i wnuki stały się „zmarnowanym” pokoleniem, które padło ofiarą ideologicznych, nieodpowiedzialnych decyzji.