2. Tusk i jego polityczni przyjaciele w najbardziej dramatycznym momencie szturmowania granicy białorusko-polskiej przez bojówki Putina i Łukaszenki z udziałem setek nielegalnych imigrantów, zwiezionych na granicę przez ich służby, głosili hasła, „że są to biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”, albo, że „ należy natychmiast wpuścić tych ludzi, a dopiero później sprawdzić, kim są”. Ba nie tylko głosowali przeciw ustawie dotyczącej budowy 180 kilometrowego muru z perymetrią na granicy białorusko- polskiej, ale także publicznie twierdzili, że ten mur nigdy nie powstanie, co więcej sugerowali, że to to będzie „wielki wał”. Mur powstał w zaledwie 9 miesięcy , a obecnie rządzący, jak gdyby nigdy nic, przy nim się organizują konferencje prasowe, fotografują się z funkcjonariuszami Straży Granicznej oraz wojska, mimo tego, że jednocześnie funkcjonuje ciągle w Siedlcach zespół prokuratorski, który prowadzi postępowania wobec żołnierzy, którzy ponoć złamali polskie prawo, broniąc granicy przed nielegalnymi imigrantami.

3. Teraz Tusk domaga się zawieszenia prawa do azylu na granicy z Białorusią, bo chce właśnie PR-owsko odwrócić uwagę od tego co Niemcy wyprawiają na granicy zachodniej masowo cofając do Polski nielegalnych imigrantów, nawet tych, którzy dostali do Niemiec niekoniecznie z terytorium Polski. Co więcej premier polskiego rządu nagrał filmik, w którym oskarża rząd Prawa i Sprawiedliwości ,że w 2023 roku zgodził się przyjąć z Niemiec, tysiące zawracanych nielegalnych imigrantów, a w czasie jego rządów zawracanie ma charakter wręcz symboliczny.Tę informację natychmiast zweryfikowała dziennikarka radia Wnet Aleksandra Fedorska, która na podstawie danych przedstawianych niemieckim posłom w Bundestagu, ustaliła, że akurat w roku 2023 do momentu wprowadzenia przez przez niemiecki rząd, kontroli na granicy z Polską , zawrócono do naszego kraju zaledwie 24 osoby, a w roku 2024, już za rządów Donalda Tuska, aż ponad 9 tysięcy nielegalnych imigrantów. Więc niestety po raz kolejny premier Tusk, okłamuje opinię publiczną i jak widać „rozróba” w sprawie zawieszania prawa do azylu na granicy białoruskiej, ma mu posłużyć do odwrócenia uwagi od poważnych problemów z nielegalnymi imigrantami, zawracanymi przez niemieckie służby do Polski.

4. Podobną zagrywką PR-owską jest „Tarcza Wschód”, ma ona bowiem odwrócić uwagę od działań niemiecko- francuskich, które mają na celu przejęcie kompetencji w sprawach bezpieczeństwa i obrony przez administrację brukselską, a tak naprawdę przez Berlin i Paryż. Uchwalona niedawno rezolucja PE poparta przez europosłów Platformy ,PSL-u i Lewicy, a także Biała Księga, opracowana przez KE, wprost mówią o odejściu od zasady jednomyślności w Radzie w sprawach bezpieczeństwa i obrony, budowaniu struktur obronnych równoległych do paktu NATO, wreszcie o tzw. preferencjach europejskich przy zakupach sprzętu wojskowego. Ponieważ tylko te zamierzenia wywołały burzę w naszym kraju, wpisano do tej rezolucji, pół zdania o Tarczy Wschód i teraz wokół braku poparcia dla niej ze strony europosłów Prawa i Sprawiedliwości Tusk i jego otoczenie próbują PR-owsko odwrócić wektory, czyli z formacji od zawsze antyrosyjskiej, zrobić prorosyjską.

5. Niestety PR-owska „zabawa” Tuska zarówno zarówno jeżeli chodzi o nielegalnych imigrantów, ale także w sprawie oddania kompetencji w zakresie obronności do Brukseli jest igraniem bezpieczeństwem Polski i Polaków. Widać jednak ,że chcąc ułatwić prezydencką kampanię wyborczą swojemu kandydatowi, Rafałowi Trzaskowskiemu, premier Tusk jest niestety gotów posunąć się i do takich działań.