Jak przypominają media, mąż kobiety, Paweł K. który jest właścicielem agencji PR wyszedł już niedawno na wolność po tym, jak w styczniu oboje zostali zatrzymani przez CBA. Kobieta z kolei została wczoraj doprowadzona na przesłuchanie w prokuraturze, gdzie nie zastała prokuratora prowadzącego, a jej samej skuto kajdankami ręce i nogi.

W rozmowie na antenie Telewizji Republika obrońca kobiety mec. Krzysztof Wąsowski przekazał też, że syn Anny W. usiłował popełnić samobójstwo:

Podczas wizyty u babci wpadł w szał. Biegał po mieszkaniu z nożem i krzyczał, że nie chce mu się żyć.

Z kolei Radosław Fogiel z PiS w rozmowie na antenie Republiki podkreślił, że mamy do czynienia z represjami, jakich po 1989 roku nie oglądaliśmy:

„To kompletne bestialstwo, jeżeli kobietę się w ten sposób przetrzymuje i przewozi jak najgorszego przestępcę”.

Dodał, że teraz dochodzi sytuacja z synem pani Anny i widać tam ogromną tragedię. Stwierdził, że zastanawia się, jak czuje się z tym Bodnar, który bił na alarm gdy morderca młodej dziewczyny prowadzony był w kajdankach zespolonych, a teraz swoją twarzą i nazwiskiem firmuje takie działania wobec osób, które żadnego morderstwa nie popełniły.