W ubiegłym miesiącu w Suwałkach podczas obrad Rady Miasta, zjawili się mieszkańcy tej miejscowości wyrażając swój kolejny już sprzeciw wobec inicjatywy powstania Centrum Integracji Cudzoziemców w tym mieście.

W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że podmiotem odpowiedzialnym za budowę wspomnianego CIC miał być Caritas Diecezji Ełckiej.

Tymczasem już ponad miesiąc temu ełcki Caritas wydał specjalne oświadczenie, w którym zaprzeczył jakoby miał być zaangażowany w projekt budowy jakiegokolwiek rodzaju ośrodka dla cudzoziemców w Suwałkach.

„W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami o tym, że Caritas ma budować Centra Integracji Cudzoziemców, w których zostaną zakwaterowani cudzoziemcy przebywający na terenie Polski wyjaśniamy, że jest to informacja nieprawdziwa. Caritas nie buduje takich ośrodków” – czytamy w komunikacie Caritas Diecezji Ełckiej.

Caritas podkreślił, że CIC „oferować będą wsparcie informacyjno-usługowe, nie są to natomiast ośrodki pobytu czy zakwaterowania”, a „misją tych placówek jest m.in. wsparcie psychologiczne, organizacja opieki dla dzieci, organizacja zajęć języka polskiego, aktywizacja zawodowa, zajęcia integracyjne dla seniorów, młodzieży i dzieci, osób z niepełnosprawnościami czy tłumaczenie dokumentów”.

Mocne działania w kwestii zneutralizowania protestów miejscowej społeczności przeciwko budowie CIC w Suwałkach postanowił podjąć wojewoda podlaski z ramienia partii Donalda Tuska – Łukasz Prokorym.

Prokorym wysłał pismo do prezydenta Suwałk, zarejestrowanego w 1982 roku w Centralnym Rejestrze Współpracowników Wojskowej Służby Wewnętrznej jako tajny współpracownik, choć oczyszczonym przez sąd lustracyjny, Czesława Renkiewicza, w którym to postanowił postraszyć władze miast odcięciem Suwałk od funduszy unijnych.

„Zwracam uwagę i przypominam, że w perspektywie finansowej 2021–2027 przy realizacji programów i projektów dofinansowywanych ze środków UE szczególnej weryfikacji podlegają zasady horyzontalne wynikające z przepisów unijnych. Jedną z nich jest zasada zapobiegania wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną podczas przygotowywania, wdrażania, monitorowania, sprawozdawczości i ewaluacji programów” – napisał wojewoda podlaski.

Łukasz Prokorym w swym piśmie pogroził również palcem władzom oraz mieszkańcom Suwałk, nadmieniając, że gdyby dana jednostka samorządu terytorialnego „podjęła jakiekolwiek działania dyskryminujące, sprzeczne z zasadami, o których mowa w ww. artykule, wsparcie w ramach polityki spójności nie może być udzielone”.

„To pismo to brudny polityczny szantaż” – ocenił działania wojewody związanego z PO, podlaski poseł PiS Adam Andruszkiewicz.

Sami mieszkańcy podkreślają, że nikogo nie dyskryminują a w mieście dobrze funkcjonują liczne mniejszości choćby z Białorusi czy Ukrainy.