Podczas niedawnego posiedzenia sądu, które miało na celu rozstrzygnięcie kwestii tymczasowego aresztu, obrona wnioskowała o odroczenie terminu, aby umożliwić Michałowi K. osobiste stawiennictwo. Jak argumentował mec. Szaranowicz, jego klient nie miał szansy zapoznać się z materiałami dowodowymi ani skonsultować strategii obrony, ponieważ zawiadomienie o posiedzeniu sądu zostało doręczone w dzień wolny od pracy. Sąd jednak nie przychylił się do wniosku o odroczenie, co skutkowało natychmiastowym wydaniem zastosowania aresztu. Adwokat podkreślił, że przez ostatnie dziewięć miesięcy Michał K. współpracował z organami ścigania, co czyni decyzję o aresztowaniu nieproporcjonalną i nieuzasadnioną.

W międzyczasie Prokuratura Krajowa ogłosiła możliwość wydania listu gończego za Michałem K., co wywołało oburzenie jego obrońcy. Prokuratura zarzuca byłemu prezesowi RARS nieprawidłowości związane z przekroczeniem uprawnień i niedopełnieniem obowiązków podczas organizowania zakupu towarów dla agencji. Sprawa nabrała rozgłosu w związku z podejrzeniami o „pranie brudnych pieniędzy” oraz innymi zarzutami, które miałyby rzekomo narazić Skarb Państwa na znaczne straty. W komunikacie Prokuratura Krajowa stwierdziła, że miejsce pobytu Michała K. jest nieznane, co rzekomo uniemożliwiało wykonanie czynności procesowych z jego udziałem. W związku z tym, sąd na wniosek prokuratury zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres 90 dni od momentu zatrzymania.

Takie działania sądu zostały określone przez obrońcę Michała K. jako motywowane politycznie, a cała sprawa określił jako część szerszej nagonki na osoby związane z poprzednim rządem. W obronie byłego prezesa RARS stanęli również czołowi politycy Zjednoczonej Prawicy, w tym europoseł PiS Michał Dworczyk oraz były premier Mateusz Morawiecki. Dworczyk podkreślił, że sprawozdanie budżetowe RARS za 2023 rok zostało zatwierdzone przez obecnego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jana Grabca, a dodatkowo pozytywną opinię wydała także Najwyższa Izba Kontroli, co sprawia, że zarzuty wobec Michała K. są bezpodstawne i mają na celu jedynie zdyskredytowanie osób związanych z poprzednim rządem.

Były premier Mateusz Morawiecki w swojej wypowiedzi również zwrócił uwagę na wysokie oceny, jakie Michał K. otrzymywał od międzynarodowych partnerów, współpracując ze służbami specjalnymi z całego świata. Morawiecki zaznaczył, że wszelkie zarzuty wobec byłego prezesa RARS są motywowane politycznie i mają na celu jedynie wywołanie „politycznego show”, które ma odwrócić uwagę od realnych problemów generowanych przez nową koalicję rządzącą.

Mecenas Szaranowicz zapowiedział, że będzie dążył do jak najszybszego uchylenia decyzji o areszcie tymczasowym, a także do uzyskania listu żelaznego, który pozwoli Michałowi K. na powrót do kraju i obronę swoich praw przed sądem. Warto zaznaczyć, że list żelazny to rzadko stosowane rozwiązanie, które umożliwia osobie ściganej powrót do Polski z gwarancją niearesztowania, pod warunkiem stawienia się na wezwania organów ścigania.

Sprawa ta to kolejny przykład karykaturalnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości pod rządami Donalda Tuska. Wielu obserwatorów i komentatorów podkreśla, że to, co się dzieje wokół Michała K., jest testem na odporność instytucji demokratycznych na wpływy polityczne. Politycy Zjednoczonej Prawicy ostrzegają, że sytuacja ta może prowadzić do dalszej polaryzacji społeczeństwa i osłabienia zaufania do organów ścigania, które zamiast działać w interesie publicznym, mogą być wykorzystywane do realizacji politycznych celów.