„Jako państwo zareagujemy na ten akt terroryzmu z całą niezbędną surowością i będziemy konsekwentnie zwalczać islamistyczne zagrożenie” – powiedziała Faeser w rozmowie z niemiecką grupą medialną Funke.

To reakcja na zamach, do jakiego doszło w piątek w Solingen – nożownik w trakcie odbywającego się w mieście festynu zabił trzy osoby, a ranił osiem.

Sprawca to 26-letni Syryjczyk, który od wczoraj znajduje się w rękach policji. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.

„Intensywnie dyskutujemy o tym, jakie działania musimy jeszcze bardziej zaostrzyć, aby zwalczać terror i przemoc oraz jakich uprawnień obecnie potrzebują nasze organy bezpieczeństwa, aby zapewnić bezpieczeństwo naszych obywateli” – powiedziała Faeser.

„Oczekuję, że sprawca zostanie ukarany z pełnym rygorem praworządności” – dodała, wyrażając przy tym uznanie dla organów ścigania.

„Organy bezpieczeństwa na szczeblu federalnym i landowym muszą ponownie wszystko przeanalizować i zostać uprawnione do powstrzymania zagrożeń dla ludzi w naszym kraju” – powiedział z kolei lider rządzącej w Niemczech partii SPD Lars Klingbeil.

„Terroryści nienawidzą naszego stylu życia. Nienawidzą Niemiec, ponieważ każdy może tu swobodnie żyć” – dodał.

Jak donoszą media niemieckie, 26-letni Syryjczyk miał nie otrzymać azylu w Niemczech w 2023 roku, wobec czego podjęta została decyzja o jego deportacji do Bułgarii.

Znacznie ostrzej na temat zamachu wypowiadają się przedstawiciele niemieckiej opozycji.

„To nie noże są problemem, ale ludzie, którzy je noszą. W większości przypadków są to uchodźcy; w większości przestępstw stoją za nimi motywy islamistyczne” – powiedział szef partii CDU Friedrich Merz.

Kanclerza Olafa Scholza wezwał przy tym do natychmiastowej zmiany polityki migracyjnej.