Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, 37-letni kierowca ciężarówki, która spowodowała wypadek, był całkowicie trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych. Analiza zapisu z tachografu wykazała, że pojazd poruszał się z prędkością 89 km/h, co jest tylko nieznacznie powyżej dozwolonej prędkości 80 km/h na tym odcinku. Ekspert zauważył, że ciężarówka wytraciła prędkość w ciągu około 10 sekund, co wskazuje, że nie hamowała, lecz uderzyła w stojące na drodze samochody.

Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku przestępstwa spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi kara pozbawienia wolności od dwóch do 15 lat. Jeszcze dzisiaj podejrzany usłyszy zarzuty i będzie miał możliwość złożenia wyjaśnień.

W karambolu uczestniczyło 21 pojazdów, w tym 18 samochodów osobowych i trzy ciężarowe. W wyniku zdarzenia 19 osób zostało rannych, z czego 15 wymagało hospitalizacji, a dwie osoby znajdują się w stanie ciężkim. Prokuratura zidentyfikowała już dwie ofiary – to chłopcy w wieku siedmiu i dziesięciu lat. W przypadku dwóch pozostałych ofiar konieczne są badania DNA, aby potwierdzić ich tożsamość.

Obecnie trwa również szczegółowe badanie techniczne ciężarówki, którą kierował 37-latek. Biegli ocenią stan pojazdu oraz przygotują rekonstrukcję wypadku. Policja na razie stwierdziła, że oznakowanie drogi było prawidłowe, a warunki pogodowe nie były przyczyną wypadku.

W akcji ratunkowej uczestniczyło około 100 osób z różnych służb. Droga S7 pozostawała zablokowana przez całą noc, a śledztwo ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego tragicznego wypadku.