„Pseudoprezes PAP Marek Błoński, który chciał na zlecenie płk Sienkiewicza przejąć władzę nad agencją siłą, bezprawnie, z wynajętą agencją ochroniarską. Silni panowie, których kilkunastu weszło o 3.30 do PAP. Coś niebywałego, niespotykanego w ponad stuletniej historii PAP. Przedświąteczne obrazki nowej uśmiechniętej Polski. Byliśmy tutaj jednak i udaremniliśmy tę bezprecedensową próbę” – relacjonuje przebywający na terenie PAP z interwencją poselską były minister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.
Podczas interwencji poselskiej przeprowadzanej przez Szynkowskiego vel Sęka, jeden z „silnych ludzi” Tuska, naruszył nietykalność cielesną byłego szefa polskiej dyplomacji.
Na miejsce wezwana została policja, a agresywny ochroniarz został wylegitymowany.
„Uzurpator Marek Błoński próbuje tak właśnie budować swoją wiarygodność jako neoprezesa PAP. Tuż przed świętami” – oznajmił w social mediach Szymon Szynkowski vel Sęk.
Po nieudanej próbie siłowego przejęcia siedziby PAP, tuż przed godziną 7., nominant płk. Sienkiewicza, jak relacjonuje poseł Bartłomiej Wróblewski z PiS – opuścił siedzibę firmy.
W siedzibie PAP od wielu godzin interwencję poselską przeprowadza kilku parlamentarzystów PiS.