W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” stwierdził, że PiS musi odrobić pracę domową i przygotować się do powrotu do rządzenia. W jego ocenie wynik wyborczy byłby zupełnie inny gdyby nie „fatalnie przygotowana reforma podatkowa – tzw. Polski ład”. Dodał, że Polacy negatywnie odebrali podnoszenie składek oraz podatków, a wyższy ZUS był coraz większym problemem dla małych i średnich firm.

Dalej powiedział też, że jednym z dążeń rządu Tuska będzie zmierzanie ku ideologicznej rewolucji, co trzeba blokować. Ocenia, że PiS skończy tragicznie, jeśli zacznie skręcać w lewo.