Chodzi o „bardzo dyskretne” spotkanie, do którego doszło na początku miesiąca w Trójmieście.
- „Był to jedyny bezpieczny obiekt, który gwarantował najwyższą klauzulę do rozmów. A panowie, gdy się spotykają, rozmawiają o rzeczach absolutnie najważniejszych”
- wyjaśnił szef BBN na antenie TVN24.
Dodał, że spotkanie zostało przygotowane przez BBN wspólnie z marynarką wojenną i odbyło się „w cztery oczy”.
- „Moim zadaniem jest (...) doprowadzić do takiego spotkania i zapewnić właściwe warunki do tego, by taka rozmowa mogła się odbyć z korzyścią dla Rzeczypospolitej. Jestem niezwykle zadowolony, że udało się doprowadzić do takiego spotkania”
- powiedział.
Wcześniej o spotkaniu tym mówił premier Donald Tusk.
- „Będę je długo pamiętał, bo odbyło się u mnie w Trójmieście na pokładzie okrętu wojennego. Dzięki temu było bardzo dyskretne”
- stwierdził szef rządu.
Wyjaśnił, że rozmowa dot. współpracy pomiędzy rządem a prezydentem i oznajmił, iż był „zbudowany podejściem” Andrzeja Dudy.