W artykule opublikowanym na łamach portalu PCh24.pl red. Paweł Chmielewski porównuje obecną sytuację w Kościele katolickim do zamieszania w Kościele anglikańskim, gdzie również zdecydowano się niedawno na wprowadzenie błogosławieństw par homoseksualnych. Doprowadziło to do ogromnego rozłomu anglikanów. Od decyzji Kościoła Anglii stanowczo odcięli się przede wszystkim anglikańscy duchowni w Afryce.
W tym samym czasie takie błogosławieństwa dopuściła Stolica Apostolska, wydając dokument używający tej samej argumentacji, co dokument anglikański. Wobec tego red. Chmielewski wskazuje, że biorąc pod uwagę bliskie kontakty Kurii Rzymskiej z reprezentantami Kościoła Anglii, trudno podejrzewać, iż to przypadek.
- „Rodzi się oczywiste pytanie: czy obie strony uzgodniły zarówno treść swoich decyzji, jak i konsekwencje, które mogą one przynieść? Stawką jest bowiem głęboki podział wśród chrześcijan, w tym podział w samym Kościele katolickim.”
- podkreśla autor.
U anglikanów dopuszczenie błogosławienia związków jednopłciowych doprowadziło do rozdziału wspólnoty. W Kościele katolickim natomiast publikacja Fiducia supplicans wywołała stanowczy sprzeciw wielu biskupów na świecie.
- „Część Kościoła katolickiego po prostu ją odrzuca, uznawszy, że zawiera treści pośrednio albo bezpośrednio sprzeczne z objawioną wiarą. Symbolem oporu jest reakcja biskupów Astany w Kazachstanie. Arcybiskup Tomasz Peta i biskup Atanazy Schneider ocenili, że na skutek Fiducia supplicans Kościół katolicki „staje się – jeśli nie w teorii, to w praktyce – propagandystą globalistycznej i bezbożnej agendy gender” i surowo zakazali udzielania takich błogosławieństw oraz ich przyjmowania. Wkrótce podobną co do konkluzji deklarację wydali biskupi Malawi – kraju w Afryce zamieszkanego przez kilka milionów katolików. Stwierdzili, że w ich kraju Fiducia supplicans nie będzie obowiązywać”
- przybliża obecną sytuację w Kościele red. Chmielewski.
Podobne deklaracje opublikowało więcej episkopatów. Negatywnie wypowiedzieli się też choćby biskupi z Polski. Z oświadczenia rzecznika KEP wyrażającego stanowisko biskupów zasiadających w Radzie Stałej wynika, że możliwe jest błogosławienie pojedynczych homoseksualistów, ale nigdy par homoseksualnych.
- „Episkopat zdaje się wychodzić z następującego założenia: nauczanie Fiducia supplicans jest sprzeczne z wcześniejszym nauczaniem, jako takie zatem nie obowiązuje i jest poniekąd niebyłe. Stąd ks. Leszek Gęsiak SJ przedstawił po prostu autentyczne stanowisko Kościoła dotyczące błogosławienia związków homoseksualnych”
- wskazuje dziennikarz PCh24.pl.
Chociaż więc polski Episkopat nie stanął otwarcie w opozycji do nowej deklaracji DNW, to korzystając z jej niejednoznaczności, przedstawił autentyczne nauczanie Kościoła, posiłkując się notą z 2021 roku zakazującą błogosławienia par jednopłciowych.
Znacznie dalej idą biskupi Afryki.
- „Wygląda na to, że Kościół katolicki wchodzi w najtrudniejszy okres od początku pontyfikatu papieża Franciszka. Wkrótce przeciwko Fiducia supplicans może opowiedzieć się duża część Kościoła – a jeżeli patrzeć na to liczbowo, być może nawet jego większość”
- zauważa autor.
Do czego ostatecznie to całe zamieszanie może doprowadzić?
- „Wygląda na to, że skoordynowana akcja Kościoła katolickiego i tzw. Kościoła Anglii może doprowadzić do efektu w postaci faktycznego (bo niekoniecznie formalnego) nowego podziału chrześcijaństwa. Liberalni katolicy i anglikanie na Zachodzie będą błogosławić związki homoseksualne, a tradycyjni katolicy i anglikanie w krajach globalnego Południa nie, uważając tych z Zachodu za odstępców. Sytuacja jest jednak bezprecedensowa, bo jeszcze nigdy w historii Kościoła nie doszło do tak jednoznacznego odrzucania przez dużą liczbę biskupów decyzji Stolicy Apostolskiej”
- ocenia publicysta.