Odwołanie Michała Fijoła z funkcji prezesa PLL LOT zapoczątkowało lawinę zmian. Jako oficjalny powód podano wyniki audytów, jednak tempo i skala decyzji sugerują polityczne podłoże. Następnie Ministerstwo Infrastruktury przejęło nadzór nad Polską Grupą Lotniczą, co pociągnęło za sobą wymianę członków rady nadzorczej i odwołanie zarządu PGL, w tym prezesa Artura Lebiedzińskiego oraz członka zarządu Pawła Hajduka.
Łukasz Chaberski, urzędnik Ministerstwa Infrastruktury, objął tymczasowo stanowisko prezesa zarządu PGL, co tylko potwierdza tezy o silnym wpływie polityki na funkcjonowanie tej strategicznej spółki.
Artur Lebiedziński pełnił funkcję prezesa zaledwie od lipca tego roku. Jego nominacja miała być początkiem rozdziału funkcji prezesów PGL i PLL LOT, co wcześniej uważano za kluczowe dla zwiększenia efektywności zarządzania. Polska Grupa Lotnicza jest centralnym elementem krajowego rynku lotniczego, integrując nie tylko LOT, ale również takie spółki jak LS Airport Services czy Polska Akademia Lotnicza.
Obecne zmiany stawiają pytania o przyszłość PGL. Czy kolejna kadrowa rewolucja poprawi sytuację spółki, czy raczej pogłębi chaos, który może osłabić pozycję Polski na rynku lotniczym?