„Poznań, Kraków, Wrocław, Rzeszów, Toruń, Zabrze, Konin, Kielce, Jelenia Góra, Zielona Góra, Radom, Elbląg - chyba wygraliśmy drugą turę. Nie zatrzymamy się!” – napisał w mediach społecznościowych niespełna godzinę po zamknięciu lokali wyborczych szef PO.
Później Tusk dopisywał kolejne miasta, w których ogłaszał wyborcze zwycięstwo swego obozu politycznego.
Zaliczył do nich m.in.: Piłę, Zamość, Tychy, Tarnów, Pruszków, Legnicę, Konstancin czy Piotrków Trybunalski.
Na słowa Donalda Tuska zareagował były rzecznik rządu Zjednoczonej Prawicy, poseł PiS Rafał Bochenek.
Tusk przykleja się na siłę do kilku kandydatów, którzy zwyciężyli w miastach (choć de facto sam miał opory, aby w trakcie kampanii ich wesprzeć), ale - jak zwykle zapomniał o tym, że Polska to nie tylko duże metropolie, ale także mniejsze miejscowości, a w tych setki wójtów, burmistrzów oraz prezydentów popieranych przez PiS odniosło spektakularne zwycięstwa, deklasując kandydatów Platformy” – ripostował Bochenek w social mediach.
Pośród „przykładowych zwycięstw” PiS, Rafał Bochenek wymienił m.in.: Myślenice, Wieliczka, Sieniawa, Pruchnik, Nisko, Opoczno, Jastrzębie Zdrój, Jaworzno, Mysłowice, Świdnik, Józefów, Biłgoraj czy Andrychów.