Niemiecka grupa think-tanków przedstawiła prognozę, według której gospodarka RFN skurczy się w 2020 roku o 4,2 procent. Choć brzmi to bardzo poważnie, bo przed koronawirusem oczekiwano wzrostu na poziomie 1,1 proc., to progności są przekonani: straty zostaną szybko odrobione, w roku 2021 wzrost wyniesie aż 5,8 procent.


Tym samym według grupy think-tanków recesja wywołana koronawirusem będzie mniejsza niż w roku 2009 (wówczas PKB spadło o 5,7 proc.).


Prognozę przedstawiły think-tanki DIW, Ifo, IfW, IWH i RWI.


Niemieccy eksperci sądzą też, że liczba bezrobotnych zwiększy się na koniec roku tylko o 250 tysięcy. Podają jako kontrprzykład USA, gdzie liczba bezrobotnych wskutek koronawirusa idzie w miliony.


Głównym problemem gospodarczym po koronawirusie w Niemczech może być deficyt finansów publicznych - sięgnie prawdopodobnie 159 mld euro.

bsw/rp.pl