W Sejmie doszło wczoraj do szeregu zaskakujących wydarzeń. Uwaga wszystkich skupiła się na działającej wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego komisji ds. Pegasusa, która miała przesłuchać posła Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości został przez policję doprowadzony do Sejmu. Kiedy jednak tam dotarł, komisja szybko zakończyła obrady i zawnioskowała o ukaranie posła Ziobry 30-dniowym aresztem. „Szybko kończymy, bo zaraz tu wejdzie” – miał wedle relacji obecnego na posiedzeniu komisji posła Przemysława Wiplera powiedzieć jeden z członków reprezentujących większość sejmową, kiedy do komisji dotarła informacja, że poseł Ziobro jest już w Sejmie.

- „Gdy dotarłem w asyście policji do Sejmu zatrzymała mnie Straż Marszałkowska, tłumacząc, że muszę poczekać z wejściem na obrady komisji, bo jeszcze proceduje i ma podjąć decyzję. Takie polecenie wydała im przewodnicząca Magdalena Sroka. 5 minut później strażnicy mi powiedzieli, że komisja zakończyła obrady”

- relacjonował sam Zbigniew Ziobro.

Do wczorajszych wydarzeń w Sejmie na dzisiejszej konferencji prasowej odnieśli się politycy Prawa i Sprawiedliwości. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział wniosek o rozwiązanie komisji ds. Pegasusa.

- „Polski podatni nie może wydawać pieniędzy na kabaret”

- stwierdził parlamentarzysta.

Atak na posła

Kiedy Zbigniew Ziobro dotarł w asyście policji do Sejmu, doszło tam do wymiany zdań pomiędzy Wojciechem Czuchnowskim z „Gazety Wyborczej” a posłem PiS Dariuszem Mateckim. Na opublikowanym przez posła Mateckiego nagraniu słyszymy, jak dziennikarz „Gazety Wyborczej” nazywa go m.in. „złodziejem”. W pewnym momencie wyrwał posłowi telefon z ręki.

W reakcji na to wydarzenie, szef klubu PiS poinformował o skierowaniu do marszałka Sejmu wniosku o cofnięcie akredytacji pracownikowi „Gazety Wyborczej”.

- „Zwracamy się do marszałka Sejmu o to, żeby cofnięta została przepustka do Sejmu RP dla dziennikarza Gazety Wyborczej Wojciecha Czuchnowskiego w związku z jego wczorajszą agresją na terenie parlamentu. Zobaczymy, czy marszałek sprzeciwia się agresji, czy też przymyka oko. Przypomnę, że jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na terenie Sejmu RP”

- powiedział Błaszczak.