„Ukraina jest wymyślonym państwem, które tak naprawdę nie istnieje” – powiedział Georgescu.

Zdaniem rumuńskiego polityka droga do rozbioru jest „nieunikniona”.

„Świat się zmienia, więc zmieniają się i granice. A więc gdzie my jesteśmy? My mamy Bukowinę północną, mamy Budziak i mamy północną część Maramuresz na Zakarpaciu - część tego regionu należy się Węgrom. Lwów dostaje się Polakom. No i zostaje Małorosja” (ukraińskie terytoria nazywane tak przez Rosjan - red.) – stwierdził Calin Georgescu.