„Ziobro miał uciekać przed komisją śledczą, a na koniec komisja śledcza uciekła przed Ziobrą” – napisał Stanowski w mediach społecznościowych.
„Nie do wiary to jest. I pomyśleć, że te niedojdy w teorii miały rozwikłać dużą aferę, a my nawet im za to płacimy” – dodał dziennikarz.
Zdaniem Krzysztofa Stanowskiego „aż żal patrzeć na bezradność członków komisji, których największym osiągnięciem jest to, że zdążyli wyjść z sali na czas”.
„Ale może to nauka wyciągnięta z dnia, kiedy przyszedł Jarosław Kaczyński, a oni wyjść nie zdążyli” – skonstatował założyciel Kanału Zero.