Janusz Palikot ostatnie miesiące spędził w areszcie śledczym, gdzie trafił w związku ze śledztwem dot. niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł. Były polityk nie przyznaje się do winy. W poniedziałek wpłacił 2 mln zł kaucji i wyszedł na wolność.

Dziś Palikot poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że trafił do szpitala.

- „Czekam na diagnozę. Lekarz rodzinny wezwał karetkę. Zaburzenia pracy serca. Moim zdaniem przesadzają”

- napisał na X.com.