Podczas niedawnego nieformalnego posiedzenia Rady JHA w Warszawie miało dojść do uzgodnienia stanowiska unijnych ministrów w sprawie wcześniejszej implementacji paktu migracyjnego. Tymczasem Siemoniak nerwowo zaprzecza, twierdząc, że „nie było żadnych decyzji”. Problem w tym, że rzecznik niemieckiego MSW otwarcie przyznał, iż na spotkaniu w Warszawie ustalono przyspieszenie paktu migracyjnego!

Sytuację jednoznacznie skomentował były szef resortu spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk:

Na nieformalnych spotkaniach Rad, niemal nigdy nie podejmuje się formalnych decyzji, jednak służą one często uzgodnieniu stanowisk. Rzecznik niemieckiego MSW potwierdził zgodność państw (a więc także prowadzącej obrady Polski!), podczas spotkania w Warszawie, co do szybkiej implementacji paktu migracyjnego, nawet szybszej niż lato 2026 r.”

Siemoniak i jego rząd robią więc wszystko, by ukryć prawdę. Gdy sprawa wyszła na jaw, resort spraw wewnętrznych wydał lakoniczny komunikat, który miał na celu uspokojenie opinii publicznej i uśpienie czujności Polaków.

To nie pierwszy raz, gdy rząd Tuska działa w zgodzie z interesami Berlina, a nie Warszawy. Skoro Niemcy otwarcie mówią o uzgodnieniu przyspieszenia paktu migracyjnego, a obecny polski rząd to ukrywa, należy zadać pytanie: dlaczego? Odpowiedź jest oczywista – Tusk i jego ministrowie nie chcą, by Polacy dowiedzieli się, że ich kraj został wystawiony na obowiązkową relokację migrantów, nawet pomimo przyjęcia ogromnej ilości imigrantów z Ukrainy, którzy w Polsce schronili się przed wojną.

Pakt migracyjny zakłada konieczność „obowiązkowej solidarności”, czyli przyjmowania migrantów, wpłat finansowych albo innych działań wspierających ten system. Jak wynika z odpowiedzi Komisji Europejskiej na interpelację europosła Marcina Sypniewskiego:

Polska jest związana wszystkimi instrumentami ustawodawczymi wchodzącymi w skład paktu o migracji i azylu [...]. Zgodnie z prawem UE nie ma prawnych możliwości zwolnienia Polski z wdrażania jakichkolwiek części paktu.”

To oznacza, że zapewnienia Donalda Tuska, jakoby Polska mogła zostać zwolniona z przyjmowania migrantów ze względu na wcześniejsze przyjęcie uchodźców z Ukrainy, są zwykłym ordynarnym kłamstwem! Komisja Europejska jednoznacznie podkreśliła ponadto, że Polska nie przedstawiła jeszcze żadnych informacji w tej sprawie.

Szymon Szynkowski vel Sęk wprost skrytykował działania rządu Tuska:

A więc po to mamy prezydencję w Radzie UE – by w niekorzystnych dla nas sprawach nie osłabiać szkodliwych trendów, ale wręcz je przyspieszać. To jest dramat.”

W rzeczywistości oznacza to, że Polska nie tylko nie sprzeciwia się niekorzystnym dla siebie rozwiązaniom, ale wręcz pomaga w ich wdrażaniu! Rząd Tuska miał możliwość blokowania wprowadzenia paktu migracyjnego, ale zamiast tego biernie się zgodził, a teraz próbuje to ukryć przed społeczeństwem.

Podsumowując, działania rządu Donalda Tuska w sprawie paktu migracyjnego są jednoznacznie szkodliwe dla Polski. Rządzący próbują manipulować opinią publiczną, wprowadzając dezinformację, zaprzeczając oczywistym faktom i ukrywając swoje decyzje przed Polakami. Jeśli nie zostanie podjęty zdecydowany opór wobec tych działań, Polska wkrótce stanie się ofiarą polityki przymusowej relokacji migrantów – zgodnie z unijnym planem, który rząd Tuska nie tylko nie zatrzymał, ale aktywnie uczestniczył w jego realizacji i przyspieszaniu.