Jakiś czas temu z drogi prowadzącej na szczyt Kopca Powstania Warszawskiego zniknęły ustawione przez harcerzy drewniane krzyże, upamiętniające ofiary zrywu z 1944 roku. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości odkryli, co się z nimi stało.
- „Kontrola poselska z Jarosławem Krajewskim i radnym Christianem Młynarekiem doprowadziła nas do mrocznego magazynu Zarządu Zieleni m. st. Warszawy podległego Rafałowi Trzaskowskiemu”
- napisała na X.com poseł Anita Czerwińska.
Do swojego wpisu dołączyła nagranie, na którym widzimy krzyże niczym śmieci upchane do czarnych worków.
- „Usunęli Kotwicę, usuwają krzyże, a z podręczników historii naszych Bohaterów. Kim oni są?”
- pyta historyk i były wiceminister edukacji narodowej Maciej Kopeć.
Usunęli Kotwicę, usuwają krzyże, a z podręczników historii naszych Bohaterów. Kim oni są? #KotwicaHistorii #Pamiętamy https://t.co/2FDawC7s2B pic.twitter.com/clVWSq17BM
— Maciej Kopeć (@KopecMkopec) January 30, 2025
W rozmowie z „Faktem” do sprawy odniósł się ks. prof. Andrzej Kobyliński.
- „Jeśli decyzja w sprawie modernizacji została wspólnie podjęta przez władze Warszawy, MPW i ŚZŻAK, to krzyże powinny zostać zniszczone w sposób godny, z poszanowaniem ich wyjątkowego charakteru. Na przykład poprzez spalenie, któremu mogłaby towarzyszyć modlitwa za ofiary Powstania Warszawskiego”
- powiedział kierownik Katedry Etyki UKSW w Warszawie.
Czymś niedopuszczalnym jest w ocenie filozofa to, że upamiętniające Powstańców krzyże potraktowano „jak śmieci”.
- „To niebywały skandal. Niestety, doszło do naruszenia sakralnego i patriotycznego charakteru krzyży, które wyrażają naszą zbiorową pamięć o morzu krwi przelanej przez Powstańców i ludność cywilną naszej stolicy”
- podkreślił.