Badania przeprowadzone na podstawie spisów ludności w Chinach i danych rosyjskich socjologów wskazują, że w ciągu ostatnich czterech lat do Chin trwale wyemigrowało około 35 tysięcy Rosjan, a obecnie populacja ta sięga co najmniej 50 tysięcy. Co istotne, emigracja dotyczy nie tylko mieszkańców rosyjskich regionów przygranicznych, takich jak Daleki Wschód czy Syberia, ale przede wszystkim obywateli z dużych miast, w tym Moskwy, Petersburga, Irkucka i Krasnojarska.

Chińskie metropolie, takie jak Pekin, Szanghaj, Harbin, Kanton, a także Hongkong, Makao i Urumczi, stają się głównymi ośrodkami, gdzie osiedlają się nowi emigranci. Niezwykle ważnym aspektem jest również napływ rosyjskich studentów, którzy przyjeżdżają do Chin na studia, a następnie decydują się pozostać, oraz bogatych emerytów, wybierających dłuższe, nawet półroczne pobyty.

Głównym motorem tego zjawiska są znacznie wyższe zarobki i lepsze perspektywy zawodowe, jakie oferują Chiny, w przeciwieństwie do ograniczonych możliwości dostępnych w Rosji. W obliczu rosnącej presji związanej z mobilizacją i potencjalnym wysłaniem na front, wielu wykształconych Rosjan postrzega emigrację jako jedyny sposób na zapewnienie sobie stabilności i bezpieczeństwa.

Chińskie władze z zadowoleniem przyjmują tę falę migracji, gdyż umożliwia im to pozyskanie już wykształconej kadry, bez konieczności ponoszenia kosztów związanych z jej szkoleniem. Eksperci wskazują, że masowy exodus wykwalifikowanych specjalistów może mieć długofalowe negatywne skutki dla rosyjskiej gospodarki oraz osłabić jej pozycję geopolityczną.