Szef BBN gościł na antenie Polsat News, gdzie był pytany, czy prawdą jest, że zapasy amunicji Wojska Polskiego wystarczą zaledwie na pięć dni wojny.

- „Jest to możliwe w wielu obszarach, typach amunicji, ale nie można tego powiedzieć, że we wszystkich typach środków mamy taką samą sytuację”

- powiedział gen. Łukowski.

Ocenił przy tym, że Polska byłaby w stanie samodzielnie bronić się przed agresją ze strony Rosji do dwóch tygodni. Po tym czasie konieczna byłaby już pomoc sojuszników.

- „Myślę, że w zależności od sposobu prowadzenia tej walki, ta obrona mogła być prowadzona przez tydzień lub dwa przy dzisiejszym poziomie zapasów”

- stwierdził.

Podkreślił jednak, że każdego dnia budujemy potencjał sił zbrojnych.

- „Liczymy na to, że w ciągu tych dwóch, trzech lat, które zyskujemy dzięki temu, że Ukraina stawia opór (…) odbudujemy na tyle potencjał, że będziemy realnie mogli przeciwstawić się agresji Rosji”

- wyjaśnił.