Tęczowy antyfaszysta najpierw nieporadnie usiłował spalić biało czerwoną flagę najpierw zapalniczką, potem za pomocą świeczki. Flaga jednak nie chciała się palić. Widać było, że czynność palenia flagi przerasta skromne możliwości intelektualne antyfaszysty. Mogą się z tego cieszyć sąsiedzi antyfaszysty, bo gdyby myślenie nie sprawiały mu tyle trudności, to mógłby do spalenia flagi użyć środka łatwopalnego i przy okazji spalić swoje i swoich sąsiadów mieszkania (właśnie takie mogą być konsekwencje palenia flagi nie poza budynkami tylko w pomieszczeniach).

Paląc biało czerwoną flagę, Daniel Kamieniecki wygłaszał swój antyfaszystowski manifest polityczny. Zdaniem tęczowego antyfaszysty „każdy antyfaszysta powinien raz w życiu spalić flagę narodu, w którym się wychował, i wobec którego jest obojętny". Flaga polska „kraju, w którym się urodził" została przez antyfaszystę spalona, bo Polska to kraju, „który nic mu nie dał". Daniel Kamieniecki zadeklarował w czasie palenia polskiej flagi, że „nie utożsamia się z ojczyzną, Bogiem, honorem" i „są to dla niego wartości puste", „bo dla niego coś takiego jak naród czy ojczyzna nie ma sensu".

Daniel Kamieniecki to autor tekstów i wokalista w zespole Kameleon, terapeuta zajęciowy w stowarzyszeniu Jump'93. Zajmuje się też public relations w HARdCOREVENEMENT inicjatywie, która popiera leczenie substytucyjne oraz postawy antynacjonalistyczne, wegetarianizm, anarchizm.

Z Facebooka Daniela Kamienieckiego można się dowiedzieć, że: uczestniczył w Street party 'Za Wolność Waszą i Naszą!" 11 listopada 2023 w Warszawie (jak sam pisze, „na kilku innych zdjęciach" jest razem z Adrianem Zandbergiem i Umińśkim Piotrem z partii Razem), jest LGBT, chadzał na demonstracje KOD razem z Adamem Michnikiem, działał w Brygadzie Lotnej Opozycji (znanej z zakłócania imprez PiS), brał udział w wielu demonstracjach antyfaszystowskich, zrywał wlepki, propagujące solidarność polsko ukraińską uznając je za faszystowskie, występuje pod szyldem Antify i antyfaszyzmu, powiela wpisy Biedronia, sprzeciwia się jedzeniu mięsa, krytykował Bąkiewicza i zapowiadał, że da mu w pysk.

Zgodnie z artykułem 137 „Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Jednak z racji na związki Daniela Kamienieckiego z antyPiS najpewniej nie poniesie on odpowiedzialności karnej, bo według niektórych sędziów działacze antyPiS mogą popełniać czyny, za które inni są karani. Przynależność do antyPiS daje przywileje związane z przynależnością do kasty lewicowych braminów, nieznane polskim pariasom.